https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie stać mnie na to

Andrzej Bartniak
Edmund Rocławski jest przekonany, że droga biegnie przez jego działkę. Rzecz w tym, że słupki graniczne znikły i trud to udowodnić.
Edmund Rocławski jest przekonany, że droga biegnie przez jego działkę. Rzecz w tym, że słupki graniczne znikły i trud to udowodnić.
Edmund Rocławski walczy, by gmina Osie wykupiła grunt, po którym biegnie gminna droga. Sprawa jest sporna, bo słupki graniczne znikły i nie sposób jednoznacznie ustalić, czy faktycznie Czytelnik ma rację. Teoretycznie sprawa jest prosta. Wystarczy ponownie wytyczyć granice.

Pytanie, kto powinien za to zapłacić? - Zwykle dzieje się tak, że koszty pokrywa osoba, która czuje się poszkodowana - tłumaczy Romuald Rek, geodeta powiatowy. - Gdy dowiedzie swoich racji, może domagać się zwrotu pieniędzy od sąsiada. Czasem strony konfliktu godzą się zapłacić po połowie, by raz na zawsze rozwiać wszystkie wątpliwości.
Tych pojawia się coraz więcej w związku z dopłatami unijnymi. Ich wysokość uzależniona jest od sposobu użytkowania i wielkości areału. Rolnicy zaczęli dokładnie analizować mapki geodezyjne porównując je ze zdjęciami satelitarnymi, jakie otrzymują z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W przypadku tych ostatnich, naniesione na zdjęciu linie wyznaczające granice działki, mają charakter orientacyjny, niemniej pozwalają czasami zauważyć pewne rozbieżności w porównaniu z tym, co przedstawiają mapy geodezyjne.
Taką rozbieżność dostrzegł Edmund Rocławski z Drzycimia, który przed kilkoma laty kupił 1,5 ha w Nowym Jaszczu. - Gdy zorientowałem się, że droga biegnie przez mój grunt, zwróciłem się do gminy z propozycją sprzedaży dwóch arów - wspomina wydarzenia sprzed roku. - Odmówiono tłumacząc, że nie mam racji. Mapki mówią co innego.

Nie stać mnie na to

Zdaniem wójta Osia, wykup byłby nieuzasadniony, bo w ocenie urzędników Rocławski się myli. - Nie widzę powodu, aby wydawać publiczne fundusze na wznawianie granic - przekonuje Michał Grabski. - Zaproponowaliśmy panu Rocławskiemu rozwiązanie, którego nie przyjął.
Zakładało ono, że Edmund Rocławski weźmie na siebie wszystkie koszty, gdyby okazało się, że pomylił się w swoich posądzeniach. Mowa o wydatku rzędu 1,5 - 2 tys. zł. Mieszkaniec Drzyci-mia nie przystał na to, bo jak tłumaczy, nie pozwala na to jego sytuacja finansowa. - Mam problemy ze zdrowiem, sporo wydaję na leki i nie stać mnie w tej chwili na taki wydatek - przekonuje. - Boli mnie ta sytuacja, bo choć wiem, że racja jest po mojej stronie, nie mogę z tym nic zrobić.
Brakuje słupków
Podobne sprawy nie są częste, choć zdarzają się. Ma to związek zarówno ze wspomnianymi dopłatami, jak i zwiększonym obrotem ziemi w ostatnich latach. Rozbieżności pomiędzy tym, co wskazują dokumenty, jakimi dysponują geodeci a stanem faktycznym wynikają zwykle z dwóch powodów: błędów przy sporządzaniu map (większa część ewidencji gruntów w powiecie świeckim datowana jest na lata 1958-61) i często samowolnie przesuwanych lub całkowicie usuwanych punktów granicznych.

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nizadowoleni
W dniu 19.03.2010 o 08:56, Antoni z Lniania napisał:

Jak mnie pamięć nie myli był już artykuł na ten temat. Poodbno pani wójt nie może wstrzymac inwestycji, bo wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. Gdyby to zrobiła, naraziłaby gminę na setki tysięcy odszkodowania w przypadku przegranego procesu.


Jeżeli wydało się taką decyzję po cichu to nie można przez gminę oczekiwać wsparcia (tak było wielu sprawach a artykuł powinien się ukazać ,który by wyjaśnił pewne wątpliwości tej cichej zgody).A zapewniano nas na zebraniu że takiej zgody władz gminy jeszcze niema to o co tu chodzi.(korzyści może bo to nie pierwsze??????).Pani sołtys (na pewno jest wtajemniczona jako ta władza bliska ludzi) poco te jaja i powoływanie tej komisji ,przecież pani wie że jest już decyzja.
b
burak
Może kazac się nią zająć
[/quote
przeciez nie poprosic, od kiedy to się prosi o pomoc w zalatwieniu swoich spraw????
j
joooo
W dniu 19.03.2010 o 09:39, ala napisał:

A co Ty mozesz zrobic w tej sprawie, a raczej, co zrobiles ?????


Może kazac się nią zająć
a
ala
W dniu 19.03.2010 o 07:52, Targowa napisał:

Może napiszą coś o uruchomieniu firmy myjącej chemie w Lnianie (wbrew woli mieszkańców), a jest to poważna sprawa . Bo decyzja leży już na biurku pani wójt (żeby nie było musztardy po obiedzie ze strony gazety). Proszę o nagłośnienie tej sprawy podobnież to możecie zrobić ?????


A co Ty mozesz zrobic w tej sprawie, a raczej, co zrobiles ?????
A
Antoni z Lniania
Jak mnie pamięć nie myli był już artykuł na ten temat. Poodbno pani wójt nie może wstrzymac inwestycji, bo wszystko odbywa się zgodnie z przepisami. Gdyby to zrobiła, naraziłaby gminę na setki tysięcy odszkodowania w przypadku przegranego procesu.
T
Targowa
W dniu 17.03.2010 o 17:53, Gość napisał:

wlasnie. Jeszcze kaze jechac dziennikarzowi po mapy do Torunia a co on sam nie może??? a jak mu nie przywioza i nie zalatwia to sa najgorsi. niech se sam jedzie, maja wazniejsze sprawy!


Może napiszą coś o uruchomieniu firmy myjącej chemie w Lnianie (wbrew woli mieszkańców), a jest to poważna sprawa . Bo decyzja leży już na biurku pani wójt (żeby nie było musztardy po obiedzie ze strony gazety). Proszę o nagłośnienie tej sprawy podobnież to możecie zrobić ?????
G
Gość
W dniu 17.03.2010 o 17:45, Janusz napisał:

Jak tak od wszystkich wymagasz i oskarżasz każdego byle postawić na swoim to znaczy ze klamiesz. Tacy jak ty sa najgorsi co im się wszytsko należy jak psu buda. Tobie chodzi o pieniadze i caly swiat musi stanac na glowie zeby je tobie zalatwic. Nie nazywaj sie obiektywny tylko zachlanny, bo taka jest prawda rzeczy.


wlasnie. Jeszcze kaze jechac dziennikarzowi po mapy do Torunia a co on sam nie może??? a jak mu nie przywioza i nie zalatwia to sa najgorsi. niech se sam jedzie, maja wazniejsze sprawy!
J
Janusz
W dniu 15.03.2010 o 11:54, Obektywny napisał:

Popatrzcie na innych dziennikarzy(inne gazety)jak coś rozpocznie to i skończy obiektywnie.(nagłośnić łatwo a pomóc trudniej a szczególnie prostemu człowiekowi poco się narażać gminie ,a może komuś z powiatu).


Jak tak od wszystkich wymagasz i oskarżasz każdego byle postawić na swoim to znaczy ze klamiesz. Tacy jak ty sa najgorsi co im się wszytsko należy jak psu buda. Tobie chodzi o pieniadze i caly swiat musi stanac na glowie zeby je tobie zalatwic. Nie nazywaj sie obiektywny tylko zachlanny, bo taka jest prawda rzeczy.
M
Mieszkaniec Osia
Nie ważne jaki wydatek. To prywtana sprawa człowieka, który sobie coś ubzdurał. Jeśli uważa, że gmina go krzywdzi, niech idzie z tym do sądu. Prosta sprawa.
G
Gal
W dniu 16.03.2010 o 16:54, Edmund napisał:

Skąd sąsiedzi maja pewność,że wycieli topole ze swojego pola(granicy)jak nie sa wstawione znaki graniczne?Jeśli będą wznowione znaki graniczne to okaże się że wycieli z drogi a nie ze swojej działki.A jeśli chodzi o drogę,to na mapce inaczej jest naniesina niż ludzie obecnie nią jeżdzą.


Jakie pomiar w gminie niech wyciągną stare mapki i porównają,będzie widać jak przebiegała droga .(może gmina ma coś do ukryci ), dlatego nie chcą zobaczyć mapek i wykręcają się pomiarem. (taki mapki to nie duży koszt dla gminy,zobaczyć a nie wytyczać).
E
Edmund
Skąd sąsiedzi maja pewność,że wycieli topole ze swojego pola(granicy)jak nie sa wstawione znaki graniczne?Jeśli będą wznowione znaki graniczne to okaże się że wycieli z drogi a nie ze swojej działki.A jeśli chodzi o drogę,to na mapce inaczej jest naniesina niż ludzie obecnie nią jeżdzą.
C
Czytelnik z Osia
Nie widzę powodu, aby z gminnych pieniędzy, czy także moich podatków płacić za pomiary prywatnej działki. Każdy by tak chciał. Przecież ten człowiek chce aby gmina najpierw wymierzyła mu działkę, zapłaciła za ustawienie słupów granicznych, a później wykupiła od niego kawałek ziemi. To chyba lekka przesada. Granica z sąsiadem też nie zgadza się panu Rocławskiemu. Była z tego powodu sprawa w sądzie, którą przegrał. Oskarżył sąsiada, że ten wyciął jego topole. Jak przyszło co do czego, to nie potrafił udowodnić, że rosły na jego ziemi. Po prostu stwierdził, że tak mus się wydaje.
O
Obektywny
W dniu 15.03.2010 o 10:16, ~Jola~ napisał:

Gazety są od nagłaśniania, a nie od załatwiania spraw.


Popatrzcie na innych dziennikarzy(inne gazety)jak coś rozpocznie to i skończy obiektywnie.(nagłośnić łatwo a pomóc trudniej a szczególnie prostemu człowiekowi poco się narażać gminie ,a może komuś z powiatu).
~Jola~
W dniu 15.03.2010 o 07:26, Gal napisał:

Ciekawe kto od kogo się uczył bo metody podobne ,jeden artykuł i cisza,ktoś za nas niech to zrobi, a sukces będzie nasz.


Gazety są od nagłaśniania, a nie od załatwiania spraw.
G
Gal
W dniu 11.03.2010 o 10:05, normalny napisał:

Autorem tego artykułu jest red. Andrzej Bartniak.


Ciekawe kto od kogo się uczył bo metody podobne ,jeden artykuł i cisza,ktoś za nas niech to zrobi, a sukces będzie nasz.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska