W Toruniu nieszczepionych dzieci jest średnio 200 rocznie. Czy ich rodzice powinni się bać?
Nie zaszczepili dziecka. Teraz czeka ich proces sądowy!
Rodzice, którzy nie chcą szczepić dziecka, nie tylko liczyć się muszą z karą finansową, ale także z możliwością ograniczenia władzy rodzicielskiej. W najlepszym wypadku grozi im nadzór kuratora, w najgorszym - odebranie dziecka i umieszczenie go w rodzinie zastępczej lub rodzinnym domu dziecka.
Kary za nieszczepienie dzieci
Rozprawa w takiej sprawie odbędzie się 14 czerwca w Sądzie Rejonowym w Inowrocławiu. Jak donosi „Rzeczpospolita”, sprawa dotyczy 3,5-miesięcznej Wandy, której rodzice nie zgodzili się na szczepienie w pierwszej dobie po porodzie.
Dlaczego tego nie zrobili? - Rodziłam chora, moja starsza córka miała w tym czasie zapalenie oskrzeli i obawiałam się, że Wandzia też może mieć problemy ze zdrowiem. A wtedy szczepienie może zaszkodzić - tłumaczyła „Rz” pani Iwona, matka dziewczynki.
Alimenciarze nie boją się więzienia i wciąż nie płacą
Niezaszczepienie dziecka zgłosił do sądu Tadeusz Dereziński, dyrektor przychodni Esculap w Gniewkowie. „Zawiadamiam o możliwości narażenia na utratę zdrowia i narażenia życia” - napisał. I machina ruszyła...
14 czerwca Sąd Rejonowy w Inowrocławiu będzie więc badał, czy dziecko postawą rodziców nie zostało narażone na utratę zdrowia lub życia. Jeśli dojdzie do takiego przekonania, może w najlepszym wypadku objąć rodzinę nadzorem kuratora.
[b]Ilu rodziców uchyla się od szczepienia swoich dzieci w Toruniu i regionie?
W Polsce systematycznie - co roku o ok. 40 procent - rośnie liczba dzieci nieszczepionych. W latach 2011-2014 liczba osób uchylających się od poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym wzrosła ponad dwukrotnie: z ok. 5 tys. do ponad 12 tys. osób. W Toruniu i powiecie ta dynamika wygląda tak: 48 uchylających się (2011 rok), 57 (2012), 58 (2013), 190 (2014), 220 (w połowie 2015) i 291 osób w ub.r.
- W tym gronie były 2 osoby pokąsane, narażone na zakażenie wścieklizną. Dzieci było natomiast 215. W samym Toruniu- 152, a w powiecie toruński - 63 - mówi Hanna Wolska, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Toruniu.
W ubiegłym roku NIK wytknął toruńskiemu sanepidowi, że jest zbyt łagodny dla nieszczepiących dzieci rodziców. Chodziło o to, że głównie edukuje, a rzadko wdraża procedury prowadzące do ukarania matek i ojców, np. grzywną. Po tej kontroli PSSE w Toruniu jest surowsza. Tylko w zeszłym roku sanepid aż w 173 przypadkach wnioskował do wojewody o karę lub egzekucję. Najczęściej chodzi o grzywny w wysokości 500 zł.
Czy toruńskim rodzicom też grożą sprawy w sądzie rodzinnym? Czy nieszczepiący musza się bać ograniczenia władzy rodzicielskiej? Wszystko zależy od tego, czy ktoś - tak jak np. szef przychodni Esculap z Gniewkowa - zgłosi sądowi sprawę.
Historia pani Iwony i jej córki Wandy nie jest jednostkowa. Tylko w Pile w ostatnich miesiącach do Sądu Rejonowego wpłynęły trzy podobne zawiadomienia. W jednym przypadku sąd wszczął postępowanie. Ostatecznie orzekł jednak brak podstaw do ograniczenia władzy rodzicielskiej.
Tragiczny tydzień na drogach. Nie żyje 5 osób [zdjęcia]
INFO Z POLSKI 18.05.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju