Dyrekcja ChCK i urzędnicy z ratusza obejrzeli trzy sale gimnastyczne - w SP nr 5, w ZS nr 7, w Ośrodku Profilaktyki Rodzinnej, a także lokal, gdzie kiedyś było kino - przy pl. Niepodległości. Żadna z tych propozycji nie zyskała uznania. - Jedyne rozsądne wyjście to zawiesić działalność kina - odpowiada Radosław Krajewicz, dyrektor ChCK. - Nakłady na przystosowanie sal byłyby bardzo duże, a poza tym potem musielibyśmy przywrócić je do poprzedniego stanu.
- Faktycznie trochę by to kosztowało - potwierdza Jacek Domozych, dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego w ratuszu. - Wszystko wskazuje na to, że trzeba się będzie ponad rok przemęczyć bez kina.
Pytamy, czy wzięli pod uwagę dawne kino "Kosmos" i czy zapytali obecnego właściciela o możliwość współpracy. - Tak, tę opcję także rozważaliśmy - mówi Domozych. - Ale nie wchodzi w grę, bo obecny właściciel wkrótce zacznie tam inwestycję.
Tymczasem na przełomie marca i kwietnia ma być ogłoszony przetarg na wykonanie modernizacji ChCK i jeśli wszystko pójdzie gładko, to roboty rozpoczną się niebawem. Można więc przyjąć, że dopiero jesienią przyszłego roku znowu uda się pójść na seans w Chojnicach.
Dla kinomanów to zła wiadomość. Zwłaszcza że jakoś nie widać, by coś drgnęło w sprawie kina w "Bramie Pomorza" w Lipienicach. Było zapowiadane jego otwarcie na Wielkanoc, ale na pewno nie uda się to w tym roku. Lipienice leżą o rzut kamieniem od Chojnic, więc dałoby się jakoś przebiedować, gdyby powstał tu multipleks.