
Umieszczono go w pokoju z rok starszym współlokatorem, gdzie spędził zaledwie cztery dni. W poniedziałek, 7 września, podczas wydawania śniadań i mierzenia temperatury okazało się, że Aleksander nie daje oznak życia. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, jednak lekarz mógł jedynie stwierdzić zgon.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Śledczy zarządzili sekcję zwłok 14-latka z Bytomia, która wykazała, że w jego przełyku znaleziono kulkę z papieru toaletowego.
Kilka dni później podczas przesłuchania do zabójstwa przyznał się 15-latek, który dzielił z nim pokój.
- Jest to dla nas ogromny szok. Mam długi staż pracy, ale to pierwszy taki przypadek śmierci, a jak już dowiedzieliśmy się z mediów - zabójstwa - dodaje dyrektor Głuch. Pogrzeb Aleksandra odbył się w czwartek, 17 września.
Czytaj dalej na kolejnym slajdzie: kliknij strzałkę „w prawo", lub skorzystaj z niej na klawiaturze komputera.

Portal Rzeszów News ustalił, że zabójca przebywał w ośrodku za rozboje i posiadanie treści propagujących faszyzm. Nie wiadomo jednak, jaki był motyw zbrodni. Jeśli sąd uzna, że 15-latek może odpowiadać za swój czyn jako osoba dorosła, to grozi mu do 25 lat więzienia. W przeciwnym wypadku maksymalny wymiar kary to pobyt w "poprawczaku" do 21 roku życia.