https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niedługo wyrok w sprawie pobicia Jarka Dyksa, mieszkańca Wyżyn

(my)
fot. archiwum
W styczniu dobiegnie końca toczący się od blisko trzech lat proces bydgoszczan, którzy bestialsko skatowali Jarka Dyksa z Wyżyn.

pomorska.pl/bydgoszcz

Więcej informacji z Bydgoszczy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/bydgoszcz

Na ławie oskarżonych zasiadają mieszkańcy Kapuścisk: Dawid K., Daniel G., Maciej Ś., Michał Sz. i Łukasz W. Brat tego ostatniego zeznawał wczoraj w Sądzie Okręgowym. On także był przy ulicy Modrakowej na Wyżynach feralnego dnia. W maju 2006 roku nie był jeszcze pełnoletni. Odpowiadał przed sądem dla nieletnich. Sprawa już się zakończyła - łagodnymi karami, m.in. dozorami kuratorskimi. W., podobnie jak w sądzie rodzinnym, twierdzi, że nie chciał nikogo bić.

- Przyszedłem spotkać się z kolegą. Na miejscu się okazało, że kroi się zadyma z Wyżynami. Zebrało się jakieś czterdzieści osób. Kolega zadzwonił do kogoś z Wyżyn, chyba do Dyksa. Ten chyba powiedział mu, że Wyżyny nie przyjdą- mówił wczoraj Dawid W.

Świadek opisał drogę z Kapuścisk na Wyżyny. Opowiadał, że ktoś po drodze kupił piwo, podawane z rąk do rąk. Ofiary - dwóch chłopaków z Wyżyn - napastnicy mieli zauważyć w okolicach szkoły. Osaczyli ich pod "Supersamem" przy ulicy Modrakowej. - Ktoś krzyknął: "To są te k...". Zaczęliśmy biec w ich stronę. Zobaczyłem, że jeden z tych chłopaków, o ksywce "Bolek", leży na ziemi, a z ust cieknie mu krew - relacjonował Dawid W.

Jarosław M., "Bolek", to druga z ofiar pobicia z 15 maja 2006 roku. Młody mieszkaniec Wyżyn został m.in. uderzony butelką po piwie w głowę, ale nie ucierpiał tak jak Jarek Dyks, którego napastnicy dosłownie skatowali. Zdaniem prokuratury sprawcy skakali po nim, kopali go, tłukli butelką i drewnianą pałką oraz "petowali" - waląc podeszwami butów w głowę. Lista obrażeń zmasakrowanego 20-latka była długa. Chłopak przeżył śmierć kliniczną, miał odmę płuc, złamaną czaszkę, obrzęk mózgu. Nadal musi być rehabilitowany. Wraca do zdrowia dzięki wielkiej determinacji rodziców, którym pomagają między innymi bydgoscy żużlowcy i harleyowcy z klubu "Wyczół", a także uczniowie szkoły nr 64 na Osowej Górze.
Jednak szukanie środków na rehabilitację syna to nie jedyny problem Elżbiety i Janusza Dyksów, których jeszcze w tym roku ktoś wulgarnie obrażał w internecie. Powiadomiono o tym policję, która ustaliła w jakim mieszkaniu na Kapuściskach korzystano z internetu. Mimo to sprawę umorzono, bo właściciel mieszkania stwierdził, że jego sprzętu używało bardzo wielu znajomych.

Wczoraj w sądzie Dawid W. stwierdził, że nie widział momentu pobicia. Tłumaczył, że stał dwadzieścia metrów dalej: - W pewnym momencie usłyszałem syrenę policyjną i zobaczyłem grupę ludzi, która biegła w moją stronę. Zacząłem uciekać, a brat ze mną.
Proces dobiega końca. W styczniu swoje stanowiska przedstawią przed sądem prokurator i obrońcy.

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
niuniucha
żałosne jest to wszystko!! Znam zarówno Jarka jak i tych co go bili.. nie spodziewałam sie tego po WAs! że aż tak możecie zrujnowac komuś życie jak zrujnowaliście Jarkowi!!! i mimo że was lubiłam życzę Wam abyście dostali po minimum 15 lat!!! i siedzieli w wiezieniu za to co zrobiliscie!!!
~gość~
W dniu 11.12.2009 o 11:45, rino napisał:

W przypadku tych żuli kara nie powinna mieć w swym zamiarze elementu wychowawczego, a wyłącznie taki, który zniszczy im tak samo życie jak oni zniszczyli je temu chłopakowi i jego rodzicom. W polskim sądownictwie i wymierzaniu sprawiedliwości jest najgorsze to, że stosujemy normy zachodnie do "wschodnich" zachowań...



W "naszym" kraju najważniejszą rzeczą są obecnie sondaże, a nie fakty i nie mylić proszę sondy z sądem choć może to nie stanowi aż tak wielkiej różnicy ?
~gość~
W dniu 11.12.2009 o 15:08, Gość napisał:

Do zakończenia procesu wcale nie jest już daleko,wyrok ma zapaść w styczniu.I mam nadzieję,że te zwyrodniałe chuligańskie mendy zostaną ukarane w sposób jak najbardziej dotkliwy i będą gnić w pierdlu do późnej starości.



Tego jeszcze nie wiadomo ???

"Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz co dostaniesz ..." - Forrest Gump
G
Gość
W dniu 11.12.2009 o 13:24, ~gość~ napisał:

Tak, to jest bardzo przykra sprawa kiedy młody człowiek ma zabrane dużo zdrowia tylko dla kaprysu innych, ale tez nie ma co przesadzać sprawy, co do winy , czy współwiny, bo do zakończenia procesu jeszcze daleko, a wiemy jak czasem na finale być potrafi - prawda?


Do zakończenia procesu wcale nie jest już daleko,wyrok ma zapaść w styczniu.I mam nadzieję,że te zwyrodniałe chuligańskie mendy zostaną ukarane w sposób jak najbardziej dotkliwy i będą gnić w pierdlu do późnej starości.
~gość~
W dniu 11.12.2009 o 14:55, juli napisał:

inaczej byscie pisali gdybyscie mieszkali i to widzieli



A czasem wystarczy coś podobnego przeżyć, by mieć własne zdanie ... Życie jak loteria ...
j
juli
inaczej byscie pisali gdybyscie mieszkali i to widzieli
~gość~
W dniu 11.12.2009 o 12:02, Takumen napisał:

słusznie! kwalifikacją czynu powinno być - usiłowanie zabójstwa !!! a kara b. wysoka z określeniem terminu przedterminowego zwolnienia. Dzisiaj przeważa dyskusja o prawach tych bydlaków, a czy oni myśleli o zmarnowanym życiu Jarka??? Wysoka i nieuchronna kara to jedyna metoda rozmowy z tymi istotami, które z człowiekiem wspólny mają jedynie wygląd.



Tak, to jest bardzo przykra sprawa kiedy młody człowiek ma zabrane dużo zdrowia tylko dla kaprysu innych, ale tez nie ma co przesadzać sprawy, co do winy , czy współwiny, bo do zakończenia procesu jeszcze daleko, a wiemy jak czasem na finale być potrafi - prawda?
d
dzon
a tu sie bardzo mylicie poniewaz sprawcy ci dostana niskie wyroki ale bez zawieszenia!!
T
Takumen
słusznie! kwalifikacją czynu powinno być - usiłowanie zabójstwa !!! a kara b. wysoka z określeniem terminu przedterminowego zwolnienia. Dzisiaj przeważa dyskusja o prawach tych bydlaków, a czy oni myśleli o zmarnowanym życiu Jarka??? Wysoka i nieuchronna kara to jedyna metoda rozmowy z tymi istotami, które z człowiekiem wspólny mają jedynie wygląd.
r
rino
W dniu 11.12.2009 o 10:21, szlakowiec napisał:

Szlak mnie trafia. Chłopakowi zrujnowali życie a sami pewnie dostaną śmieszne wyroki w zawiasach. Po 15 lat wlepiać hołocie i będzie spokój na ulicach. To nie pobicie lecz nieudana próba zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.



W przypadku tych żuli kara nie powinna mieć w swym zamiarze elementu wychowawczego, a wyłącznie taki, który zniszczy im tak samo życie jak oni zniszczyli je temu chłopakowi i jego rodzicom. W polskim sądownictwie i wymierzaniu sprawiedliwości jest najgorsze to, że stosujemy normy zachodnie do "wschodnich" zachowań...
s
szlakowiec
Szlak mnie trafia. Chłopakowi zrujnowali życie a sami pewnie dostaną śmieszne wyroki w zawiasach. Po 15 lat wlepiać hołocie i będzie spokój na ulicach. To nie pobicie lecz nieudana próba zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska