Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalne połowy ryb na Wiśle nie są wcale rzadkością

(bart)
Andrzej Bartniak
Czego wieczorem szukał na rozlewisku Wisły mężczyzna, którego ponton utknął na mieliźnie? Zdaniem Czytelników strażacy uratowali kłusownika.

Niedawno informowaliśmy o pechowcu, którego ponton rozdarł się prawdopodobnie o gałąź znajdującą się pod lustrem wody. Nieszczęśnik ratował się dopływając do najbliższej mielizny. Było już po godz. 20. Krótko przed 21, sprawnym pontonem na brzeg ściągnęli go strażacy. Tak brzmiał oficjalny komunikat strażacki. Krótka notka prasowa sprowokowała telefony.

Zdarzenie obserwowali mieszkańcy Tryla. Jeden z nich nie ma żadnych wątpliwości, że mężczyzna zamierzał w nielegalny sposób odławiać ryby, które znalazły się na rozlewisku. - Widziałem jak przez dłuższy czas jego samochód krążył po okolicy w poszukiwaniu jakiegoś spokojnego miejsca do zaparkowania - Czytelnik opisuje wydarzenie z minionej soboty. - Zostawił go na półce wiślanej, gdzie nie miał prawa wjechać. Później zrzucił ponton. Po co? Wiadomo. Nie on pierwszy. Gdyby chciał popływać tylko w celach rekreacyjnych, nie wybierałby takiego miejsca i pory - wzmacnia swoją teorię.

- Chyba, że woda utrzymuje się dłużej jak 30 dni - uściśla Roman Baranowski, ze straży rybackiej. - Wtedy właściciel gruntów może wyłowić ryby.
Jednak w tym przypadku nie był spełniony żaden z tych warunków. - To był ktoś obcy - mówi rolnik z Tryla. - Często się tu tacy kręcą.

Potwierdza to Baranowski. W dolinie Wisły, zwłaszcza w okolicach Tryla i Mątaw regularnie dają o sobie znać kłusownicy. - Czasami są to miejscowi, chociaż zdarzają się też ludzie z zewnątrz - tłumaczy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska