Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy - Argentyna 1:0. Finał piłkarskich mistrzostw świata [wideo]

Dariusz Knopik
Niemcy zostali mistrzem świata. W finale rozgrywanym na Maracanie w Rio de Janeiro pokonali, po dogrywce, Argentynę 1:0. "Złotą" bramkę zdobył Mario Goetze.

Od początku spotkanie wyglądało tak, jak wszyscy się spodziewali. Argentyńczycy byli przyczajeni na swojej połowie. W okolicach pola karnego ustawili dwie linie zawodników. Z przodu zostawiając Lionela Messiego i Gonzalo Higuaina.

Niemcy, chociaż wymieniali ciągle podania, nie potrafili rozrzedzić zasieków obronnych Argentyńczyków, którzy przy każdej nadarzającej się okazji szybko przechodzili do ataków. Dwa razy znakomitą okazję miał Higuain. Za pierwszym razem fatalnie spudłował. W drugim przypadku nawet zdobył bramkę, lecz sędzia zasłużenie jej nie uznał, bo napastnik Albiceleste był na spalonym. Najbliżej strzelenia gola był za to Messi. Kapitan Argentyny, po ograniu Matsa Hummelsa, posłał piłkę w stronę bramki, ale przed linią wybił ją Jerome Boateng.

Joachim Loew przed samym meczem musiał zmierzyć się z problemem straty Samiego Khediry, który na rozgrzewce naciągnął mięsień łydki i nie mógł zagrać. Na pozycji defensywnego pomocnika zastąpił go Christoph Kramer, ale i on miał pecha, bo po starciu z jednym z Argentyńczyków doznał wstrząśnienia mózgu. Za niego na boisku pojawił się Andre Schuerrle i od tego momentu gra ofensywna Niemców nabrała rumieńców. Rezerwowy oddał dwa kąśliwe strzały na bramkę Sergio Romero. Z dystansu próbował też zaskoczyć bramkarza Thomas Mueller. Najlepszą okazję do strzelenia gola w końcówce 1. połowy miał jednak Benedikt Hoewedes, który po dośrodkowaniu Toniego Kroosa "główkował" w słupek.
Po przerwie mecz stracił na atrakcyjności. Jedynie pierwszy kwadrans był ciekawy. Zaraz na początku 2. połowy znowu okazję miał Messi. Po jego strzale piłka minęła bramkę w niewielkiej odległości. Niestety, potem nie działo się nic ciekawego. Zawodnicy obu drużyn skupili się na fizycznej walce, a nie na grze. Było dużo fauli i sędzia musiał często przerywać grę. Na dodatek zawodnicy popełniali błędy techniczne w przyjęciu piłki czy podaniach do partnerów lub podczas strzałów. Niestety, gole w regulaminowym czasie nie padły i o wszystkim miała zdecydować dogrywka.

W dodatkowym czasie gry zespoły miały po jednej bardzo dobrej sytuacji. Najpierw strzał Schuerrle odbił Romero, a po chwili świetną okazję miał Rodrigo Palacio. Próbował przelobować Manuela Neuera, ale nie trafił piłką w bramkę. Aż nadeszła 113. minuta. Akcję przeprowadzili rezerwowi Lewym skrzydłem pomknął Schuerrle. Dośrodkował w pole karne do Mario Goetze. Ten przyjął piłkę na piersi, a po chwili efektownym wolejem pokonał Romero.

Argentyńczycy nie zdołali już odpowiedzieć i po 24 latach tytuł powędrował do Niemiec. To czwarty tytuł mistrzów świata dla Niemców. Poprzednio wygrywali w 1954, 1974 i 1990 r. Z kolei Argentyńczycy zostali wicemistrzem globu po raz trzeci (1930, 1990).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska