Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niemcy i Polacy zdobyliby Kreml?

rozmawiał Jacek Deptuła
Prof. Zbigniew Biegański
Prof. Zbigniew Biegański archiwim
Prof. Zdzisław Biegański, historyk z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy

- Mija 74 rocznica paktu Ribbentrop-Mołotow, na mocy którego ZSRR i III Rzesza podbiły nasz kraj. Ale coraz częściej niektórzy historycy twierdzą, że Polska powinna się w 1939 r. sprzymierzyć z Hitlerem przeciw Stalinowi. Skąd się biorą tak absurdalne tezy?
- Dziś bardzo modne staje się poszukiwanie alternatywnych wydarzeń historii, pojawiło się nawet zjawisko zwane historią alternatywną. Opiera się ona na pytaniach typu "co by było, gdyby". Ale to bardziej gatunek literacki, aniżeli nauka. Historie alternatywne tworzą najczęściej publicyści, a nie badacze, jak np. Piotr Zychowicz, który wydał niedawno książkę pt. "Pakt Ribbentrop-Beck". Pisze w niej wprost, że gdyby minister spraw zagranicznych Józef Beck podpisał pakt z Niemcami - wspólnie pokonalibyśmy szybko ZSRR. Następnie zachodni alianci zmiażdżyliby Hitlera, któremu Polska wbiłaby nóż w plecy i została środkowo-europejskim mocarstwem. Co więcej, tego rodzaju tezy stają się ostatnio bardzo popularne.

Czytaj: Czy SS-man powinien zapraszać na seminarium historyczne?

- I wyjątkowo absurdalne, skoro Zychowicz pisze np., że Polska byłaby w stanie uchronić trzymilionową żydowską mniejszość przed zagładą...
- To jest niewiarygodne. Po pierwsze - na długo przed wybuchem wojny nasza propaganda i społeczeństwo były nastawione antyniemiecko. Taką też politykę przyjął Józef Beck, minister spraw zagranicznych. Trudno mi sobie wyobrazić poparcie Polaków dla współpracy z Hitlerem. Nie wierzę, by Polska na tym aliansie cokolwiek skorzystała, choćby dlatego, że porównanie naszego potencjału wojennego z siłą militarną III Rzeszy i tak stawiałoby nas w roli wasala. Przebieg wojny zapewne wyglądałby nieco inaczej, ale tylko "trochę inaczej". Zapomina się też, że Hitler często zachowywał się nieracjonalnie, jak np. mordując Ukraińców, którzy witali Niemców jak wyzwolicieli. Myślę, że w historii alternatywnej chodzi bardziej o odreagowanie swego rodzaju fatalizmu ciążącego nad Polską. Ale również o krytykę przedwojennej polityki naszych sojuszy, które rzeczywiście okazały się zupełnie nieskuteczne. Dziś, znając rzeczywisty przebieg historii, niezwykle łatwo jest pisać takie scenariusze, ale to publicystyka.

- Wojnę i tak wygraliby alianci z potężną Ameryką i bezkompromisowym Kremlem?
- Oczywiście, ale wtedy Józef Stalin inaczej rozmawiałby z Polakami. Nie miałby żadnych zahamowań. Podejrzewam, że w najlepszym przypadku Polska byłaby wielkości Księstwa Warszawskiego. Tak więc spekulacje, co by było gdybyśmy z Hitlerem uderzyli na ZSRR, to bujanie w obłokach.

Czytaj: Polska mogła wygrać II wojnę światową. Wystarczyło pokonać bolszewię i III Rzeszę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska