Do tragicznej interwencji doszło w Kleosinie 14 grudnia 2007 roku. O świcie kierowca autobusu miejskiego zawiadomił policję, że jakiś samochód tarasuje wjazd do zatoczki. Na miejsce pojechali Jacek R. i Dariusz P. W alfie romeo siedział Robin H. Nie chciał wysiąść, ale uchylił szybę. Jacek R. wpuścił do środka gaz. Niemiec wyskoczył z auta. Szarpał się, chciał wytrzeć twarz. Wtedy policjanci znów użyli gazu. Powalili Robina H. na ziemię. Nagle mężczyzna przestał się ruszać. Nie oddychał. Lekarz pogotowia stwierdził zgon.
Czytaj więcej: Śmierć Niemca. Zginął podczas interwencji policji. Komendant miejski pozwany. (zdjęcia) - poranny.pl
Proces ma rozpocząć się we wtorek (17 maja) przed Sądem Okręgowym w Białymstoku.
Czytaj e-wydanie »