Linia tramwajowa do Fordonu przeszła już obowiązkowe testy. Wypadły one pomyślnie. Teraz wykonawca będzie naprawiał drobne usterki. Niektóre prace będą toczyły się do końca roku. Inne zostaną przesunięte na wiosnę. - Nie ma jednak obaw. Te prace na pewno nie spowodują przesunięcie terminu oddania linii do użytku - przekonuje Maciej Kozakiewicz, prezes spółki Tramwaj Fordon.
Zobacz: Pierwszy Swing na trasie tramwajowej do Fordonu [zdjęcia]
Obawy jednak są, a chodzi o tabor, który ma obsługiwać linię do największej dzielnicy Bydgoszczy. W posiadaniu miasta na razie jest tylko 1 z 12 obiecanych Swingów. - Ostatnio przeprowadziliśmy audyt, który nie wypadł najlepiej. Kolejny mamy zamiar przeprowadzić w poniedziałek. Czujemy niepokój, że Pesa może nie zdążyć z dostarczeniem tramwajów - nie kryje Kozakiewicz.
Sprawa wygląda na poważną, bo za każdy tramwaj, który nie trafi w ręce miasta do 19 grudnia, tracimy dofinansowanie z Unii rzędu 6 milionów złotych. Jeśli żaden z pozostałych 11 pojazdów nie obsłuży linii, będziemy stratni o 66 milionów złotych.
W Pesie wszyscy zakasali rękawy i zabrali się mocno do roboty. Pracy jest mnóstwo, bo poza opóźnieniami dla Bydgoszczy Pesa zwleka z oddaniem tramwajów między innymi dla Krakowa i Łodzi. Robotnicy pracują 7 dni w tygodniu na trzech zmianach. Wszystko po to, by zdążyć z zamówieniami na czas.
Czytaj więcej w serwisie plus.pomorska.pl W Pesie pracują aż na trzy zmiany
Mimo wszystko firma zapewnia, że ze zleceniem zdąży. - Podtrzymujemy naszą deklarację i tramwaje zostaną dostarczone na czas - zapewnia Michał Żurowski, rzecznik prasowy Pesy.
Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy również nie przewiduje czarnego scenariusza. - Mamy zapewnienie od wykonawcy, że tramwaje otrzymamy. Na razie nie zakładamy zatem, że firma mogłaby się nie wywiązać z umowy. Nie ma do tego powodów - mówi Krzysztof Kosiedowski, rzecznik ZDMiKP.
Jednak, jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, w Zarządzie Dróg Miejskich powoli przygotowywany jest wariant awaryjny, gdyby tramwaje faktycznie nie dotarły do 19 grudnia. Wówczas do Fordonu kursowałby starszy tabor, dopóki Swingi oficjalnie nie trafią w ręce miasta. Natomiast pierwszy kurs do Fordonu ma być niezagrożony. Odbędzie się on na pewno 2 stycznia.
