Lokalizacja rosyjskich systemów rakietowych wzdłuż granicy Ukrainy z Białorusią, w szczególności na lotnisku Ziabrówka, budzi niepokój Kijowa.
Rosja przechowuje tam systemy S-400, zaawansowaną broń przeciwlotniczą– twierdzi Anton Geraschenko, doradca ukraińskiego MSW.
Niezależne analizy wojskowe sugerują, że Białoruś też może szykować się do ataku. Według białoruskiej organizacji zajmującej się analizą wojskową Hajun, na lotnisku Ziabrówka gromadzą się siły zbrojne.
Z analiz wynika, że prawdopodobieństwo ataków rakietowych na terytorium Ukrainy z Białorusi jest nie tylko możliwe, ale wydaje się, że Moskwa szykuje się do takiego zmasowanego uderzenia rakietowego w najbliższym czasie – twierdzi Hajun w Telegramie.
Nie po raz pierwszy Rosja wykorzystała Białoruś do prowadzenia ataków na Ukrainę. W pierwszych dniach inwazji siły Putina stamtąd rozpoczęły ukierunkowany ataku, którego celem miało być zdobycie stolicy Ukrainy, Kijowa. Operacja ostatecznie się nie powiodła.
Od tego czasu białoruski przywódca Aleksander Łukaszenka zapowiedział gotowość bojową swoich wojsk. Wiadomość o możliwym wykorzystaniu terytorium Białorusi przez Rosję do ataków zbiega się w czasie, gdy Putin miał kilka komplikacji militarnych, w tym uderzenie na lotnisku na Krymie co według analityków może skłonić Rosję do większego oparcia się na Białorusi.
td
Zobacz też: Przygotowania wojsk białoruskich do wojny
