26-letni torunianin zrealizował swoje wielkie marzenie - samotnie, przechodząc całą Polskę: z Bieszczad na Hel. - Nie spodziewałem się tak wspaniałego przyjęcia - mówił wzruszony. - Na gościnność mogłem liczyć wszędzie, gdzie się pojawiałem - dodał. Ale były i momenty groźne, kiedy kilkanaście metrów od jego namiotu uderzył piorun. Mimo to już planuje przyszłoroczną wyprawę - kajakiem po Wiśle.
Czytaj również: Krzysztof Polak przejechał ponad 2 tys. km na rowerze przez Skandynawię
Czytaj e-wydanie »