Dyżurny aleksandrowskiej policji otrzymał zgłoszenie o włamaniu do piwnicy w Nieszawie. Policjanci z miejscowego posterunku, którzy udali się na wskazane miejsce, ustalili wstępnie, że sprawcy włamali się do piwnicy i ukradli węgiel. Działo się to kilkadziesiąt metrów od budynku policji. Po wykonaniu niezbędnych czynności, mundurowi umówili się z osobą zgłaszającą kradzież, że przyjdzie ona na posterunek złożyć szczegółowe zeznania.
Gdy czas mijał, a na posterunek nikt się nie zgłaszał, mundurowi postanowili wrócić na miejsce kradzieży. Po drodze spotkali kobietę, która poinformowała ich, że w piwnicy jej znajomej siedzą jacyś mężczyźni. Okazało się, że była to ta sama piwnica, w której było włamanie.
Rzeczywiście funkcjonariusze zastali tam dwóch mężczyzn w wieku 30 i 45 lat, których zgubiła zachłanność. Postanowili wrócić po kolejną partię węgla, ale tym razem stanęli oko w oko ze stróżami prawa. Zostali zatrzymani. Obaj byli pijani. Badanie wykazało, że 30-latek miał 3,5 promila, a 45-latek 3 promile alkoholu w organizmie.
- Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Po nocy spędzonej pod okiem mundurowych, usłyszą zarzuty włamania. Czyn, którego się dopuścili zagrożony jest karą do dziesięciu lat więzienia - informuje sierż. Marta Kulpa, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Aleksandrowie Kujawskim.