Burmistrz Andrzej Nawrocki swoje oświadczenie majątkowe musiał przesłać wojewodzie do 6 stycznia. Tak się nie stało. Dokument został wysłany z Nieszawy dwa dni później. Pod koniec stycznia wojewoda wezwał radę miejską do podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatu burmistrza. Rada miała na to miesiąc, ostateczny termin minął we wtorek. Tego dnia nieszawska rada zebrała się na sesji nadzwyczajnej, by podjąć uchwałę o...
odmowie stwierdzenia wygaśnięcia
mandatu burmistrza. Uchwałę przegłosowano jednogłośnie. Dlaczego radni sprzeciwili się wojewodzie? Wyjaśniał to na sesji Roman Chmielewski, przewodniczący rady: _- Jeśli rada odmówi wygaszenia mandatu burmistrza, wojewoda nakaże nam jeszcze raz rozważyć tę sprawę. Jeśli odmówimy drugi raz. Wojewoda w trybie zastępczym podejmie decyzję o wygaszeniu mandatu burmistrza za nas. My możemy tę decyzję zaskarżyć do sądu administracyjnego pierwszej instancji, potem odwołać się do drugiej. Czas będzie mijał, a burmistrz pozostanie na swoim stanowisku. Może w tym czasie sytuacja się zmieni na naszą korzyść - _mówił Chmielewski.
Nieszawscy samorządowcy taką samą procedurę chcą rozpocząć w przypadku mandatów przewodniczącego, który nie złożył na czas oświadczenia o stanie majątkowym swojej żony, oraz czterech radnych, którzy złożyli swoje po terminie. W ich przypadku w sprawie podjęcia uchwały o wygaśnięciu mandatów obowiązuje termin trzech miesięcy, od 27 grudnia ub. r.
Podczas sesji wyjaśnienia złożył przed radnymi burmistrz Nawrocki. Według niego przyczyną nie wysłania na czas dokumentu do wojewody była
jego nieświadomość
natłok spraw, którymi zajmował się (m.in. prace nad nowym budżetem miejskim), choroba odpowiedzialnych za przesłanie oświadczenia urzędniczek oraz braki kadrowe w urzędzie. - Wojewoda nie chciał ode mnie żadnych wyjaśnień - dodał Andrzej Nawrocki.
Według Urzędu Wojewódzkiego krok nieszawskiej rady niczego nie zmieni, a jedynie skomplikuje całą sytuację. - To rzeczywiście swoista gra na zwłokę. Jeśli rada zaskarży do Naczelnego Sądu Administracyjnego zarządzenie zastępcze o wygaszeniu mandatu burmistrza, to sąd wcale nie musi zatrzymać wykonania naszej uchwały - informuje Paweł Skutecki, rzecznik prasowy wojewody kujawsko-pomorskiego w Bydgoszczy.
Uchwała nieszawskiej rady jedynie opisuje istniejącą już od 6 stycznia sytuację. Nic praktycznie od niej nie zależy. - Radni nie decydują o wygaśnięciu mandatu burmistrza czy przewodniczącego, bo ten wygasł już, gdy minął termin złożenia oświadczeń - dodaje rzecznik Skutecki.
Rzecznik twierdzi, że prędzej czy później Nieszawę i tak czekają powtórne wybory.