Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieszawa. Od ubiegłego roku po dwóch dekadach przerwy znów działa chór parafialny

Mariusz Strzelecki
Chór Józefa Zborowskiego podczas próby przed lipcową mszą za swojego założyciela. Na organach gra Zbigniew Wiśniewski.
Chór Józefa Zborowskiego podczas próby przed lipcową mszą za swojego założyciela. Na organach gra Zbigniew Wiśniewski. fot. Mariusz Strzelecki
Choć zapewniają, że są amatorami, to chęci z jakimi podchodzą do śpiewania, procentują. W Nieszawie od roku działa odrodzony chór parafialny. Są już efekty wspólnej pracy - pierwsze występy przed nieszawską publicznością.

Znikł pod koniec lat osiemdziesiątych

Nieszawski czterogłosowy chór parafialny założył i przez kilka dziesięcioleci prowadził Józef Zborowski. Postać to barwna i do dziś głęboko zakorzeniona w pamięci wielu nieszawian.

Kształtował życie muzyczne, skupiające się wokół kościoła parafialnego p.w. św. Jadwigi Śląskiej i kościoła franciszkańskiego p.w. Podwyższenia Krzyża. Przez ponad czterdzieści lat był organistą parafialnym. Był też kompozytorem, po którym pozostało kilkaset opracowań muzycznych: kompozycji, harmonizacji, instrumentacji i tekstów. Są to msze oraz inne utwory przygotowywane z okazji różnych uroczystości kościelnych. Wspomagał przez jakiś czas orkiestrę strażacką jako konsultant. Uczył gry na instrumentach klawiszowych: fisharmonii, pianinie, fortepianie, akordeonie i organach, szczególną uwagę zwracając na umiejętność czytania nut.

- Jakim był człowiekiem? Bardzo dobrym. O miłym usposobieniu. Miał przy sobie zawsze tabakierę. Wszystkich częstował tabaką. Potem było wspólne kichanie, co wywoływało salwy śmiechu - wspomina Maria Szczepańska, dawna chórzystka chóru Józefa Zborowskiego, obecnie najstarsza chórzystka.

Józef Zborowski chór założył w 1916 roku i prowadził go do śmierci - czterdzieści jeden lat później. Nie oznacza to jednak, że zespół przestał istnieć. Działał jeszcze przez ponad 30 lat, prowadzony przez następców Zborowskiego: Józefa Miąskiewicza, Mateusza Kołtuńskiego, s. Kolumbanę Janinę Kajfasz, a w latach 1981-1989 Zbigniewa Wiśniewskiego.

Od roku znów śpiewają

- W tych latach to był pełen profesjonalizm. Spotykaliśmy się dwa razy w tygodniu. Próby odbywały się bez przerw. Żniwa, nie żniwa. Śpiewaliśmy na ślubach, na pogrzebach, podczas mszy i przy okazji wyjazdów pielgrzymkowych, do Częstochowy, do Lichenia - wspomina Maria Szczepańska.
Po roku 1989 chór parafialny znikł z nieszawskiego krajobrazu. Na równe dwadzieścia lat. Pomysł, by zebrać dawnych chórzystów, powstał w ubiegłym roku. - Gdy stałam w kwietniu nad grobem Marka Strycha, solisty chóru, pomyślałam, że warto jeszcze raz wszystkich zgromadzić i zaśpiewać. Wyjawiłam ten pomysł pani Teresie Kryspin (również dawna chórzystka - dop. red.). Bardzo się ucieszyła - opowiada Wanda Wasicka, inicjatorka reaktywacji zespołu i badaczka życiorysu Józefa Zborowskiego.

Zamiar wypalił. Chórzyści po raz pierwszy zebrali się w maju, a w lipcu wystąpili z okazji 93. rocznicy założenia nieszawskiego chóru parafialnego. Podczas uroczystości chór przyjął imię założyciela. Odrodzony zespół wystąpił tego dnia trzy razy, na cmentarzu parafialnym przy grobie Józefa Zborowskiego, w kościele farnym, gdzie zespół oprawił muzycznie liturgię oraz w Muzeum Stanisława Noakowskiego.

Chór pełen entuzjastów

I do pierwszego, i drugiego występu przygotował ich Zbigniew Wiśniewski, muzyk, organista w Ciechocinku i nauczyciel muzyki, prowadzący zespół w ostatnich latach przed przerwą.

- Rok temu znów się spotkaliśmy. Obecni chórzyści to prawdziwi zapaleńcy. Jest w nich wiele entuzjazmu i chęci do pracy i to zapewne będzie procentować - podkreśla Zbigniew Wiśniewski.
- Prawie wszyscy jesteśmy amatorami - podkreślają ze śmiechem chórzyści. I skarżą się, że młodzi nie chcą śpiewać (oczywiście poza wyjątkami), a największą bolączką jest brak w Nieszawie na miejscu organisty, który by prowadził chór na stałe.

Do zespołu w składzie: Narcyza Głowacka, Krystyna Gołębiowska, Renata Kalota, Aneta Kamedulska, Marian Kamedulski, Iwona Lipigórska, Małgorzata Nowicka, Bogdan Niedziałkowski, Barbara Pakuła, Beata Słomczewska, Maria Szczepańska i Benedykt Zwoliński, dołączyli: Aleksander Kamedulski, Jolanta Lipigórska, Emila Niedziałkowska, Stanisław Szymański, Janusz Wasicki i Maryla Zwolińska.

Niestety w tym roku zmarło dwoje chórzystów, pamiętających czasy świetności nieszawskiego zespołu przed przerwą: w lutym Teresa Kryspin, w marcu Józef Bolesław Zwoliński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska