Zobacz wideo: Olimpijska Astoria w Bydgoszczy już otwarta
Mina przeciwpiechotna w ogrodzie w Strzelnie
Niebezpieczna seria przypadków z pamiątkami po światowym konflikcie sprzed ponad 75 lat rozpoczęła się w marcu br. w Strzelnie.
- Dyżurny mogileńskiej komendy otrzymał zgłoszenie od mieszkańca Strzelna, który podczas prac ogrodowych wykopał minę przeciwpiechotną z czasów drugiej wojny światowej. Skierowani na miejsce policjanci pirotechnicy zabezpieczyli teren - przypomina st. asp. Tomasz Bartecki, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Mogilnie.
Miną zajęli się ostatecznie wojskowi saperzy z Inowrocławia, którzy zdetonowali ją na poligonie.
W Popowie na polu znaleźli granat lotniczy
Kilka dni później policja otrzymała kolejny sygnał o niewybuchu. Tym razem pochodził z powiatu inowrocławskiego, a dokładniej z Popowa w gm. Kruszwica.
Mundurowi z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego Komendy Powiatowej Policji w Inowrocławiu na jednym z pól zabezpieczyli miejsce, w którym znaleziono stary radziecki granat lotniczy.
- To bardzo rzadko spotykany niewybuch, ale mimo upływu lat wciąż bardzo niebezpieczny - podkreśla asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Inowrocławiu.
Natomiast asp. szt. Patryk Nadolny z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego dodaje: - W przypadku detonacji takiego granatu można odnieść poważne obrażenia, a nawet zginąć. Dlatego, gdy ktoś natrafi na takie znalezisko nie może go dotykać, przenosić czy na przykład próbować rzucić w nie jakimś ciężkim przedmiotem. Musi za to natychmiast powiadomić służby.
W Latkowie pocisk, a w Szadłowicach bomba lotnicza
To nie koniec zdarzeń z niebezpiecznymi pamiątkami po II wojnie światowej. Kilka dni temu w Latkowie pod Inowrocławiem, podczas prac polowych rolnik wydobył z ziemi metalowy przedmiot. Od razu zorientował się, że jest to niewybuch. O znalezisku policję. Pirotechnicy z inowrocławskiej komendy stwierdzili, że to pocisk artyleryjski kalibru 76 mm, który bez wątpienia pochodził z czasów II wojny. Niebezpiecznym, znaleziskiem zajęli się wojskowi saperzy.
Ostatni z niebezpiecznej serii przypadków miał miejsce 6 kwietnia br. Tym razem pirotechników wezwano do Szadłowic. Podczas kopania w ziemi natrafiono tam na przedmiot o wymiarach 80 cm na 20 cm i wadze około 50 kilogramów. Szybko okazało się, że to niewybuch. Na miejscu obok policji i wojskowych saperów pojawiła się też straż pożarna. Konieczna okazała się ewakuacje kilkudziesięciu osób z pobliskich domów i zamknięcie odcinka drogi krajowej nr 15. Niewybuch został wydobyty i wywieziony na poligon.
- Przypominamy, że w przypadku znalezienia niewybuchów natychmiast należy powiadomić policję, która działa całodobowo i poinformuje grupę saperską. Kontaktując się z policją należy podać dokładne miejsce odnalezienia, w miarę możliwości określić co zostało znalezione i jak wygląda. Należy również podać kontakt telefoniczny do osoby, która ma wiedzę o znalezisku - instruuje asp. szt. Izabella Drobniecka.
- Maria Mnich z Gniewkowa i jej modowa marka, z którą podbija świat
- Honorowy tytuł dla batalionu pontonowego z 2 Pułku Inżynieryjnego w Inowrocławiu
- Niewybuch wykopany w Szadłowicach był niemiecką bombą lotniczą SC-50 [zdjęcia]
- Fontanna na Rynku w Inowrocławiu przechodzi remont. Mamy zdjęcia!
- Rozpoczęło się stawianie ogródków piwnych na Rynku w Inowrocławiu [zdjęcia]
- W 2015 roku Krzysztof Krawczyk uświetnił Dni Inowrocławia [archiwalne zdjęcia]
