
Niewypały i pociski w Toruniu. Gdzie jest i może być ich najwięcej? Co jeszcze i gdzie jest zakopane w Toruniu pod ziemią?
Szczegóły Na kolejnych stronach >>>>

To co Niemcy zostawili na pozycjach obronnych widać w kronice firmowej z wyzwolenia Torunia. Materiał ten można zobaczyć w internecie, jego oczyszczoną wersję zaprezentowała na przykład Filmoteka Narodowa. Jest to relacja skażona propagandą, okupanci nie opuścili twierdzy w panice. Nie należy również wierzyć słowom lektora, który mówi, że z ustawionych na pozycjach dział nie padł ani jeden strzał. Artylerii Niemcy mieli w Toruniu sporo i z niej korzystali, o czym nacierające na miasto wojska radzieckie boleśnie si przekonały.
Polecamy: Tak mieszka o. Tadeusz Rydzyk. Zobaczcie!
Poza działami, na filmie widać także wyrzutnie rakietowe. Jak wspominali świadkowie, w rejonie Okólnej znajdowały się stanowiska Nebelwerferów. Polakom te wyrzutnie rakiet są bardziej znane pod nazwą, która powstała podczas powstania warszawskiego, gdy nad miastem ryczały krowy.
Czytaj także: Tajemnice Twierdzy Toruń! Dużo zdjęć

Dlaczego ten arsenał znalazł się pod ziemią?
W takim mieście jak Toruń w zasadzie należałoby sprawdzać każdy fragment przeznaczonej do przekopania i zabudowania ziemi. 75 lat temu różnego rodzaju amunicji było wszędzie pełno. Na jej unieszkodliwienie nie było ani środków, ani czasu. Co się z tymi wszystkimi pociskami działo? Problem ten nie dotyczył tylko Torunia.
Czytaj także: Tajemnice Twierdzy Toruń! Dużo zdjęć

- W Bydgoszczy sprawdzaliśmy kiedyś teren przeznaczony pod budowę nowej drogi - opowiadał nam swego czasu Maciej Grabowski. - Trasa miała biec częściowo szlakiem istniejącej ulicy. Jak się okazało, pod jej nawierzchnią leżały pociski z II wojny.
Polecamy: Tak mieszka o. Tadeusz Rydzyk. Zobaczcie!
W 1945 roku na drogę spadło kilka bomb lotniczych lub pocisków dużego kalibru. Front przeszedł, leje zostały zasypane, ktoś powrzucał do nich niewybuchy. W sumie nic specjalnego, w ten sposób porządkowano wtedy cały kraj. Bydgoscy kierowcy przez kilka dekad jeździli „bombową” ulicą nieświadomi tego, że poza asfaltem mieli pod kołami coś jeszcze. Takie niespodzianki w Polsce będą dawały o sobie znać jeszcze długo.