Impreza trwała od godziny 20 do północy. Niektórzy przyjechali do Sielca nawet z sąsiednich województw.
Pani Katarzyna, właścicielka dworu należącego - do wybuchu II wojny światowej - do rodziny Unrugów - opowiedziała niejedną historię, szczególnie z życia wiceadmirała Józefa Unruga, dowódcy Floty Marynarki Wojennej w II RP, jej współzałożyciela, a przede wszystkim obrońcy Helu w czasie kampanii wrześniowej 1939 roku.
Były i anegdoty oraz co nieco z savoir-vivre.
Na koniec miłośnicy historii - a tych było niemało - zmierzyli się z pytaniami: ile imion miał admirał Józef Unrug, w jakim pokoju przechowywano zastawę, co to jest garnitur kuchenny, jaką babkę przygotowywała kucharka na urodziny admirała, jak nazywali się marszałkowie, którzy bywali w sieleckim majątku....
Bezbłędnie odpowiedzieli mieszkanka Januszkowa, goście z Wągrowca, świetnie też wypadli mieszkańcy Lasek Wielkich i turyści spod Nakła.
Kolejne takie wydarzenie za rok. Warto tu jednak przyjechać nie tylko z tej okazji!