Dzień z 23 na 24 czerwca w dawnej tradycji ludowej nazywano „sobótką”. W czasach chrześcijańskich powstało używane do dziś określenie „noc świętojańska”, przyjęte na pamiątkę narodzin św. Jana Chrzciciela.
Zobacz także: Noc Kupały 2019 - kiedy wypada? Co to za święto? [zwyczaje, obrzędy]
Ogień sobótkowy
Na Kujawach pozostały do dzisiaj jedynie odrobiny tego dawnego obrzędu. Jego nieodzownym elementem był ogień palony najczęściej nad wodami, na wzgórzach, na miedzach i na krzyżówkach dróg.
W Szymborzu (dawniej wieś, dziś dzielnica Inowrocławia) jeszcze do niedawna w wigilię św. Jana palono ognisko nad stawem i śpiewano pieśni. Wierzono, że zwęglone części drewna z ogniska, zabierane do domów, chroniły przed piorunami, oddalały choroby i czary, zapewniały dobre małżeństwa, a rozsypane na polach gwarantowały urodzaj. Skakanie przez ogień miało uchronić od bólu krzyża i nóg. Młodzi, skacząc przez ognisko wierzyli, że para, która to uczyni, połączy się ślubem. W Sławsku Wielkim koło Kruszwicy istniało przekonanie, że bydło trzeba przepędzić choćby przez dym ognia sobótkowego. Mówiono „jak przez ogień nie przehycnie - to czary się imają”.
Zobacz także materiał wideo: Noc Kupały w Biskupinie - wzniecanie ognia za pomocą świdra ogniowego
Wiara w niezwykłą moc wody
Jeszcze dzisiaj w świadomości mieszkańców obecne są wierzenia i zwyczaje, wywodzące się z czasów najdawniejszych. Kąpiel w rzece czy jeziorze jest dozwolona dopiero po św. Janie, kiedy woda została przez świętego „ochrzczona” lub gdy „przekwitła”. Kąpiel w noc świętojańską miała także znaczenie magiczne i oczyszczające. Mówiono, że „zmywała całe nieszczęście z poprzedniego roku i po takiej kąpieli wszystko lepszy obrót bierze”.
Rola dziewcząt w obrzędzie
Najważniejszą rolę podczas sobótki pełniły dziewczęta. Tańczyły dookoła ogniska, skakały przez ogień opasane zielem bylicy, co miało chronić je od bezpłodności oraz bólami krzyża i głowy w czasie żniw. Ta noc sprzyjała dziewczęcym wróżbom. Przetrwał do dzisiaj zwyczaj rzucania wianków na wodę. Jeśli wianek wyłowił ukochany chłopak, był to znak, że wkrótce połączą się ślubem. Wróżbą niepomyślną było utonięcie wianka.
Historycy podkreślają liczne momenty matrymonialne i dominację w nich dziewcząt. To one szukały kwiatu paproci, który miał zapewnić miłość ukochanego. Aby go znaleźć trzeba było pójść do lasu przed północą, rozebrać się, rozpuścić włosy i wypowiedzieć odpowiednie zaklęcie.
Zjawiska nadprzyrodzone
W tę niezwykłą noc nabierały szczególnego znaczenia zjawiska nadprzyrodzone. Wierzono, że czarty i czarownice szkodzą ludziom i bydłu, krowom odbierają mleko i sprowadzają suszę. Ludzie bronili się przed nimi przy pomocy ziół. Łopian i bylica skutecznie odstraszały wszelkie zło. Jak pisze Oskar Kolberg, na Kujawach w wigilię św. Jana, jako ochronę wkładano łopian w strzechy domostw, okna, płoty.
