Straż pożarna odebrała zgłoszenie o zdarzeniu o godzinie 2.49 nad ranem 3 września. Wypadek miał miejsce na autostradzie A1, niedaleko Torunia, dokładniej na 138,8 km w kierunku Łodzi.
- Auto uderzyło w barierę, nie było kontaktu z innym samochodem - informuje jeden ze strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Gronowie.
Jak ustaliliśmy, nikt w wyniku tego zdarzenia nie ucierpiał. Prace przy zabezpieczaniu miejsca kolizji trwały przez około półtorej godziny. W tych działaniach brali udział strażacy z OSP Gronowa, jednostki działającej w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 w Toruniu.
Tragedia na A1
Nie wiadomo na razie, co było przyczyną tego zdarzenia.
Ostatni poważny, tragiczny w skutkach wypadek na A1 w tym rejonie miał miejsce 6 lipca. To wtedy na odcinku w okolicy miejscowości Kopanino jedno z aut uderzyło w łosia, który znalazł się na jezdni. W wyniku zderzenia kierowca samochodu osobowego odniósł poważne obrażenia. Został przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się uratować jego życia.
