Dostawy gazu gazociągiem Nord Stream 2 z Rosji z pominięciem Ukrainy i Polski nie rozpoczną się 1 października, jak zapowiadał rosyjski gigant gazowy Gazprom. Powód?
Jak informuje BiznesAlert.pl w budżecie Pentagonu na przyszły rok mogą zostać zapisane nowe sankcje wobec wobec inwestycji, której sprzeciwia się między innymi Polska. Dokument musi zostać przyjęty przez Senat i podpisany przez prezydenta.
Propozycje zapisów znajdujących się w budżecie obronnym USA przyjęła Komisja Regulacji Izby Reprezentantów USA. Wśród nich jest propozycja nowych sankcji, które mają uniemożliwić uruchomienie Nord Stream 2.
Izba Reprezentantów chce, by prezydent Joe Biden został zobowiązany do wdrożenia sankcji na firmy oraz osoby fizyczne zaangażowane budowę Nord Stream 2.
Gazprom zapowiedział 10 września o zakończeniu budowy inwestycji. Jednak szef Gazpromu Aleksiej Miller w połowie września oznajmił, że inwestycja nie ruszy, jak planowano, 1 października.
Gazociąg Północny, jak brzmi oficjalna nazwa Nord Stream jest poprowadzony po dnie Bałtyku omijając kraje tranzytowe - Polski i republiki bałtyckie. Jego długość wynosi 1222 km i jest to najdłuższy gazociąg morski na świecie.
Wspomniane propozycji do budżetu USA wzywają też do zwiększenia obecności amerykańskich wojsk w Polsce, Rumunii oraz krajach bałtyckich.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja
