Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Policja znalazła ciała dwóch osób, ofiar nocnego pożaru domu w Bergen w Norwegii. Drewniany budynek spłonął, a bez dachu nad głową znalazło się 23 polskich robotników. Norweski portal vg.no podaje, że odnalezione zwłoki należą do osób w wieku 27 i 34 lat.
- Budynek spłonął doszczętnie i zawalił się - mówi Marek Pędzich, konsul RP w Norwegii. - Mieszkańcy pozostali dosłownie bez niczego. Stracili cały swój dorobek, łącznie z dokumentami tożsamości.
Nie obyło się tez bez rannych. Cztery osoby trafiły do szpitala ze złamaniami. To urazy, których doznali po ty, jak szukali ratunku skacząc z płonącego budynku. Aktualnie 16 osób znalazło schronienie w hotelach - przebywają tam na koszt miejscowej gminy. Zaś trzyosobowa rodzina znalazła zakwaterowanie na własny rachunek.
Do poszkodowanych dotarło już dwóch polskich konsulów z Oslo. Pomoc oferuje Polonia amerykańska. Zaś dokładne informacje o tragedii w Bergen można uzyskać dzwoniąc na numer 00 47 24 110 850 (e-mail: [email protected]). Informacji udziela polska ambasada w stolicy Norwegii.