Ekipa ze Świecia zajmuje 11. lokatę i ma o pięć punktów więcej niż czternasta Noteć. Beniaminek ze Świecia zagrał w Czarnkowie, by mieć spokój w końcówce rozgrywek. Na sześć kolejek przed końcem sezonu Wda miała 10 „oczek” więcej niż Gedania Gdańsk, która otwiera strefę spadkową.
Zobaczcie także
- W pierwszej połowie nie graliśmy dobrze - opisuje Wojciech Browarczyk, kierownik klubu. - Oddaliśmy może z trzy strzały na bramkę gospodarzy. Przy pierwszym karnym było zagranie ręka, a przy drugim faul. Dobrze w naszej bramce spisywał się Dawid Gądek, który zastąpił Łukasza Zapałę, który nie mógł zagrać ze względów osobistych. Po przerwie zmiennicy wnieśli ożywienie. W drugiej połowie graliśmy lepiej i mieliśmy nadzieję na doprowadzenie do remisu. Niestety, zabrakło nam decyzyjności przy oddawaniu strzałów. Kontra, po której straciliśmy trzeciego gola zamknęła mecz - dodał.
Noteć Czarnków - Wda Świecie 3:0 (2:0)
Bramki: Kamil Magdziarz (19 karny), Szymon Piekarski (25 karny), Jan Mierzwa (79).
Wda: Gądek - Słaby, Wypij, Dziarkowski, Januszewski, Cieślik (66. Węgrzyn), Majka, Wenerski, Bogusiewicz (66. Kozłowski), Ratkowski (46. Nawrocki), Jaskólski (46. Kalitta).
Wda po tej porażce pozostała na 11. pozycji, ale nad Gedanią ma już tylko siedem punktów przewagi.
W następnym meczu ligowym Wda podejmie w sobotę 16 maja Gryfa Słupsk. A już w środę o godz. 17 świecianie zagrają u siebie z Elaną Toruń w meczu półfinałowym Pucharu Polski K-PZPN.
