- Nie minęło dziesięć minut a już graliśmy bez Maćka Andrzejewskiego, który zobaczył dwie żółte kartki, jak najbardziej zasłużone - relacjonuje trener Rafał Więckowski. - To w jakiś sposób ułożyło mecz. Cofnęliśmy się i graliśmy z kontry. Po około 30 minutach goście mieli rzut karny po faulu Kacpra Kamińskiego, ale świetnie spisał się Aleks Pelczarski. W drugiej połowie najpierw straciliśmy gola, a potem Mariusz Gabrych dostał drugą żółtą kartkę i graliśmy w dziewięciu. Co do tej drugiej kartki mamy wątpliwości, bo sędzia uważał, że nasz zawodnik wymuszał faul, a naszym zdaniem to on był faulowany. Nie poddaliśmy się i dążyliśmy do remisu. Wprowadziliśmy zmienników i ci w końcówce przeprowadzili zespołową akcję, którą wykończył Maciek Rożnowski. Potem mieliśmy jeszcze stałe fragmenty, ale wynik już nie uległ zmianie. Biorąc pod uwagę, co się wydarzyło to trzeba być zadowolonym z remisu. Zespół pokazał charakter - podsumował szkoleniowiec żółto-niebieskich.
Zobaczcie także
Elana Toruń - Noteć Czarnków 1:1 (0:0)
Bramka dla Elany: Maciej Rożnowski (88).
Elana: Pelczarski - Andrzejewski, A. Kowalski, Korpalski - Woroniecki (75. Mielcarek), Kamiński (60. Karbowiński), K. Kowalski (85. Hashidate), Stawski - Jarzec (85. Raniszewski), Stolc (60. Rożnowski), Gabrych.
W następnej kolejce Elana zagra na wyjeździe z Gryfem Słupsk.
