
Leszek i Mirosława Szyczewscy nie mają wątpliwości: hala jest piękna. Tylko czy wypełni się kibicami? Nie tylko oni mają podobne watpliwości

Hala sportowa w Toruniu
Najbardziej imponująca jest oczywiście część sportowa. Znajdziemy w niej boiska do siatkówki, koszykówki i piłki ręcznej - mecz każdej z tych konkurencji może oglądać ponad 6,1 tys. widzów. Do tego bieżnia i arena lekkoatletyczna (przygotowana do skoków w dal, wzwyż i o tyczce, trójskoku czy pchnięcia kulą) oraz wysoka na prawie 30 metrów ścianka wspinaczkowa.

Hala sportowa w Toruniu
Zawodnicy będą mogli skorzystać również z sali treningowej (zmieści się tam boisko do koszykówki, siatkówki i piłki ręcznej) i treningowej bieżni. Do tego mają do dyspozycji siłownię, salę sztuk walk i - oczywiście - szatnie i umywalnie.

Hala sportowa w Toruniu
Dla VIP-ów przygotowano specjalne loże, a dla przedsiębiorców - sale konferencyjne, szkoleniowe i bankietowe. Na gości czeka już 26 pokoi dwuosobowych i dwa pokoje jednoosobowe.
- Na poziomie - mówi Leszek Szyczewski. Jego zadaniem jest zapewnienie noclegów sportowcom, którzy w marcu przyszłego roku przyjadą na 10. Halowe Mistrzostwa Europy Weteranów w lekkiej atletyce. Ale to niejedyny powód, dla którego przyszedł w sobotę do hali.
- Przyszliśmy obejrzeć pokaz naszej córki, Bogny, która należy do klubu lekkoatletycznego w Toruniu - zdradza. - A sama hala? Owszem, podoba mi się bardzo. Chciałbym tylko, żeby dużo było na niej organizowanych imprez dużej rangi.