Trunek to jeden z produktów Fabryki Wódek Kopernik, która wydzierżawiła od syndydka upadły toruński Polmos. Wcześniej Krzysztof Mielewczyk, prezes spółki (prywatnie mąż senator z PiS), przedstawił projekty butelki: z kotem palącym fajkę i napisem „Pali Vodka” oraz profilem mężczyzny, który przypomina posła PO i nazwą „Palycot”.
Albo Palikot albo Milošević
- To przypadkowa zbieżność - podkreśla Mielewczyk. - Każdy widzi tam, co chce. Jedni mówią, że to Slobodan Milošević, a inni, że lider zespołu Czesław Śpiewa.
Szef fabryki prywatnie jest mężem senator Doroty Arciszewskiej-Mielewczyk z PiS. - Umówiliśmy się, że nie mieszamy biznesu i polityki - mówi Mielewczyk. - Będziemy produkować najlepszą wódkę w Polsce.
Palikot vodka... a' la Kopernik
W ofercie znajdzie się też wódka Kopernik i Copernicus. Pracę w zakładzie znajdzie 40-60 osób. Poza tym w dawnym Polmosie będzie produkowany bioetanol i piwo w sześciu gatunkach. Trafią one nie tylko na rynek, ale także do hoteli „1231” i „Solaris” należących do Mielewczyka.
FWK będzie dzierżawić zakład przez 18 miesięcy. Za każdy miesiąc zapłaci 35 tys. zł netto. W tym czasie syndyk rozpisze przetarg na kompleks między ul. Kościuszki a Sobieskiego, którego wartość jest szacowana na ok. 30 mln zł. Spółka zamierza go kupić.
Mielewczyk chce tam otworzyć też dużą pijalnię piwa oraz postawić średniej wielkości aquapark.
