
Aby "stażówka" miała sens, "Solidarność" chce jednak wprowadzić dodatkowy warunek - świadczeniobiorca musi mieć na koniec kapitał, który pozwoli na wypłatę 120 proc. minimalnej emerytury.

Należy przypomnieć, że na wysokość naszych emerytur wpływ ma nie tylko zgromadzony ze składek kapitał, ale też wiek w którym decydujemy się na zakończenie kariery zawodowej. Opłaca się pracować dłużej.

W Sejmie leżą aż trzy projekty w sprawie emerytur stażowych: Lewicy, PSL-u i obywatelski, pod którym podpisy zebrało OPZZ.
PiS już przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. mówiło, że na emeryturę nie trzeba będzie czekać do 60 i 65 lat i że świadczenie powinno przysługiwać też po odpracowaniu odpowiedniej liczby lat.

Emerytura stażowa zakłada możliwość otrzymanie świadczenia wcześniej niż w wieku 65 i 60 lat, jednak po odpowiednim czasie stażu:
- dla mężczyzn po 40 latach pracy,
- dla kobiet po 35 latach.
Rachunek jest prosty: mężczyzna nabędzie prawo do emerytury stażowej mając 58 lat, a kobieta mając 53 lata, jeśli zaczną pracę w wieku 18 lat. Będzie więc dotyczyć osób wcześnie gotowych do pracy i najmniej wykształconych.