Nowe kamery w Bydgoszczy

Na rondzie Bernardyńskim kamery mają poprawić bezpieczeństwo, bo zdaniem policji i kierowców to miejsce, w którym dochodzi do wielu kolizji i stłuczek. - Teraz jest tam kamera obrotowa, która nie spełnia swojego zadania. Chcemy więc zamienić ją na cztery stacjonarne. Zależy nam, żeby przez dłuższy czas obserwować wybrany fragment ronda - informuje Adam Ferek, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego bydgoskiego ratusza.

Firma dołoży?

(fot. Infografika Jerzy Chamier-Gliszczyński)

Koszt czterech kamer to ok. 50-60 tysięcy złotych. - O pomoc w sfinansowaniu inwestycji poprosiliśmy firmę ubezpieczeniową. Na razie jeszcze nie mamy odpowiedzi, ale mamy nadzieję, że będzie pozytywna - dodaje dyrektor Ferek.
Kamera obrotowa, która obecnie jest na rondzie Bernardyńskim, trafi prawdopodobnie na Błonie.

Wyspa za grypę

Do końca czerwca 10 kamer będzie strzegło bezpieczeństwa na Wyspie Młyńskiej. - Po dwie umieścimy przy wejściu na wyspę - mówi Adam Ferek. - Koszt tej inwestycji to 540 tysięcy złotych, a zapłacimy za nią pieniędzmi, które zwrócono nam za wydatki na ptasią grypę - uzupełnia.

W czerwcu natomiast okaże się, czy kamery pojawią się na osiedlu Bartodzieje. Lokalizacje już są, teraz jest potrzebna zgoda Spółdzielni Mieszkaniowej "Zjednoczeni" na dofinansowanie sumą 150 tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że pierwszą bydgoską spółdzielnią, która zdecydowała się na współpracę z miastem przy monitoringu, była Fordońska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Tam kamery funkcjonuje od końca sierpnia 2006 roku. Za kamery zapłaciła spółdzielnia, za wyposażenie studia oraz za przesłanie obrazu, miasto.

Oprócz nowych kamer, będą też pieniądze na udoskonalenie systemu. - Siedemnaście kamer przełączymy do nowego studia, które znajduje się w siedzibie komisariatu policji Śródmieście przy ulicy Powstańców Wielkopolskich. W ten sposób odciążymy studio przy Wojska Polskiego - informuje dyrektor Ferek.

Zaczęli od Śródmieścia

Wideomonitoring funkcjonuje w Bydgoszczy od 21 grudnia 2004 roku. Jako pierwsze ruszyły kamery na Starym Rynku i rondzie Jagiellonów. Wcześniej z pomysłem zainstalowania kamer w centrum miasta wystąpili kupcy z ulicy Długiej, ale mieli problemy z zebraniem odpowiedniej kwoty. Dopiero kiedy znalazły się pieniądze na ten cel w budżecie, inwestycja ruszyła.