Za niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, jego właściciel będzie mógł zostać ukarany mandatem w wysokości od 50 do 250 złotych. Oto jeden z pomysłów MSWiA.
Ta kara dla właściciela wzrośnie do 500 zł, jeżeli zwierzę będzie agresywne i będzie stanowiło zagrożenie dla otoczenia. Nie ma tutaj znaczenia, czy np. rasa takiego psa jest ujęta w wykazie psów niebezpiecznych, czy nie. Gdy właściciel zwierzaka nie zechce przyjąć mandatu, policja powiadomi sąd i to przed sądem tenże właściciel będzie się już tłumaczył.
Nowe mandaty MSWiA - dla kogo?
Nie tylko właściciele czworonogów będą musieli liczyć się z nowymi karami finansowymi. Przewoźnicy - tak samo. Tego też domaga się ministerstwo spraw wewnętrznych. Chodzi o to, że właśnie na przewoźnikach spoczywa odpowiedzialność utrzymania reżimu sanitarnego dotyczącego pojazdów. Jeśli zatem udowodni się takiemu przewoźnikowi (choćby kierowcy busa czy taksówkarzowi), iż nie zadbał on np. o dezynfekcję uchwytów, poręczy lub foteli w taxi czy w busie, będzie mógł zostać na niego nałożony 100-złotowy mandat.
Zobacz również: Taryfikator mandatów 2020. Nowa kara dla kierowców. Od teraz za to też dostaniesz mandat!
Gdy przewoźnik odmówi przyjęcia mandatu, sprawa się nie skończy. Możliwe, że nawet dopiero zacznie. Policja skieruje bowiem wniosek o ukaranie do Sanepidu.
Nowe mandaty - kiedy wejdą w życie
Jeszcze nie wiadomo czy w ogóle, a jeśli tak, to kiedy,nowy taryfikator zacząłby obowiązywać. Projekt nowelizacji Kodeksu wykroczeń jest obecnie na etapie konsultacji między ministerstwami.
