Wspomniane dwie setki wniosków to dane z ubiegłego roku. Zważywszy, że liczba rodzin korzystających z pomocy społecznej w Nowem utrzymuje się na poziomie 480, można założyć, że w tym roku będzie podobnie.
Przeczytaj także: Kto jest zwolniony z akcyzy na węgiel? Składy opału toną w papierach, gdzie mają szukać pomocy?
Niezależnie od tego czy zima będzie łagodna, czy też sroga, jak zapowiadają niektórzy synoptycy. Ci, którzy tylko będą mogli skorzystać z takiej możliwości, raczej z niej nie zrezygnują. Aura może mieć tylko wpływ na to, kiedy zgłoszą się po pomoc. - To, że do tej pory złożono tylko kilka wniosków, zapewne wynika z tego, że póki co ludzie wykorzystują jeszcze jakieś stare zapasy opału - tłumaczy Arleta Maliszewska, kierownik Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowem. - Po drugie, nie jest tak zimno. Wszystko zmieni mróz utrzymujący się w ciągu dnia.
Kwota dofinansowania zapewne będzie się wahać w granicach 300-400 zł. Podobnie jak w latach minionych tylko nieliczni otrzymają pieniądze do ręki jeszcze przed odwiedzeniem składu. - W ten sposób wypłacane są one wyłącznie takim osobom, co do których nie ma wątpliwości, że faktycznie wydadzą je na węgiel lub inny opał - tłumaczy urzędniczka.
Znacznie częściej stosowanymi rozwiązaniami są te, że podopieczny otrzymuje zwrot dopiero po przedstawieniu faktury lub też przyznany zasiłek przelewany jest na konto wskazanego sprzedawcy opału.
Teoretycznie MGOPS na wydanie decyzji o przyznaniu pomocy ma miesiąc. Faktycznie jest on realizowany w ciągu najwyżej 10 dni.