- Policjanci czy strażnicy mieli sterować sygnalizacją w Golubiu i często miało ją zastępować pulsujące żółte światło. Często jeżdżę przez to skrzyżowanie i żadnych zmian nie widzę - mówi Czytelnik.
Rzeczywiście Zarząd Dróg Wojewódzkich przekazał klucz do sterowania sygnalizacją miastu. Policja i straż miejska mogą ręcznie obsługiwać urządzenie.
- Nie zapominajmy, że sygnalizacja niewątpliwie ułatwia przejście przez ulicę pieszym. Prowadzone obserwacje dowodzą, że kierowcy zbyt rzadko umożliwiają bezpieczne przejście pieszym przez jezdnię - mówi rzecznik KPP w Golubiu-Dobrzyniu Jolanta Zapaśnik-Wysocka.
Kierowcy przeklinają sygnalizację, bo jest źle ustawiona. Światła zmieniają się cyklicznie, bez uwzględnienia natężenia ruchu. Stąd często na ulicy Hallera i Wodnej tworzą się korki. Kierowcy stoją na czerwonym, pieszych nie ma, od strony Ciechocina pali się światło zielone, a nikt nie jedzie.
- W godzinach zajęć lekcyjnych sygnalizacja pozostaje włączona. Mamy na uwadze bezpieczeństwo dzieci - mówi Zapaśnik-Wysocka.
Światło pulsujące zastępuje sygnalizację tylko gdy jest duże natężenie ruchu samochodowego.
- W ciągu dnia nie ma stałych godzin. Sygnalizacja jest wyłączana, wtedy gdy tworzą się długie korki - informuje Jolanta Zapaśnik-Wysocka.
Światło pulsujące jest włączone także od godz. 21.00 do 6.00.
W międzyczasie ZDW prowadzi badania natężenia ruchu na skrzyżowaniu. Docelowo planuje wymianę panela sterującego sygnalizacją, który zostanie zaprogramowany zgodnie z ustaleniami badań. Zielone światła dla pieszych mają zapalać się po naciśnięciu, czyli tylko wtedy, gdy przechodnie są przy jezdni.