Charlotte Lewis próbowała już w maju wpłynąć na decyzję szwajcarskiego sądu w sprawie ekstradycji Polańskiego, zgłaszając swoje zarzuty, ale nie zostały one przyjęte. Jej sprawę nagłośniono w Stanach Zjednoczonych.
Teraz, zapytana przez radio BBC, czy nie uważa, że może Polański już dość odpokutował i czas dać mu spokój, odparła stanowczo:
- Ależ skąd... Nie... Przecież to gwałciciel dzieci, który się przyznał do winy. A do tego to zbieg - a wraca do Paryża witany jak bohater. Przecież to jakieś szaleństwo, on zgwałcił 13-letnią dziewczynkę. - mówiła aktorka.
Charlotte Lewis dodała, że Polański bywał też na planie swoich filmów brutalny w stosunku do aktorów, a ją samą uderzył kiedyś w twarz z taką siłą, że pozostał na niej odcisk jego dłoni.
Brytyjska aktorka nie wdała się jednak w szczególy swoich zarzutów natury seksualnej.
Adwokat Polańskiego w Paryżu odmówił BBC komentarza na temat tych zarzutów.
Czytaj e-wydanie »