Grupa 42 oficerów z kilkunastu państw NATO będzie pośredniczyć pomiędzy stroną polską, a armiami, które pośpieszyłby nam z pomocą w ramach tzw. "szpicy" NATO.
Na ostatnim szczycie NATO nie postanowiono o stałym rozmieszczeniu na wschodniej granicy stałych baz i jednostek taktycznych. Postanowiono wzmocnić kolektywną obronę państw członkowskich w myśl zasady: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Więcej wiadomóści z Bydgoszczy na www.pomorska.pl/bydgoszcz
"Gazeta Pomorska" zapytała min. Macierewicz, czy będziemy liczyć tylko na pomoc NATO, czy też odtworzymy likwidowane w ostatnich kilkunastu latach jednostki wojskowe na wschodniej granicy?
- Liczebność polskie armii wzrośnie co najmniej o połowę w ciągu najbliższych lat - zapowiedział w Bydgoszczy minister obrony narodowej. Rozwój armii nie będzie ograniczony tylko Obrony Terytorialnej. Powstaną także jednostki operacyjne.
W Bydgoszczy działają już: Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO, Centrum Eksperckie Policji Wojskowych, dowództwo Bataliou Łączności NATO.