- To historyczne wydarzenie. W 10 miejscach w Polsce odbywają się przysięgi kończące szkolenie podstawowe w ramach dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej. To nowa formuła, stworzona na podstawie ustawy o obronie ojczyzny, to pierwszy etap służby wojskowej. Pytałem dziś żołnierzy, czy zostają na szkolenie zaawansowane - specjalistyczne. 70% żołnierzy, którzy dziś złożyli przysięgę, zostaje w wojsku. To dobra wiadomość - mówił podczas składania pierwszej przysięgi wojskowej przez żołnierzy Mariusz Błaszczak.
Minister podkreślił, że działania wzmacniające polską armię są spowodowane zagrożeniami, jakie pojawiają się za granicą naszego państwa.
- Za naszą wschodnia granicą toczy się wojna, która wygląda tak, jak na zdjęciach z II wojny światowej. Dochodzi do zbrodni wojennych, ludność cywilna jest mordowana. Zadaniem władz naszego kraju jest wzmocnienie polskich sił zbrojnych, aby Polska poprzez silne wojsko odstraszyła skutecznie agresora, żeby władcy Kremla nie poważyli się zaatakować naszego kraju - powiedział minister obrony narodowej, podkreślając, że polska armia musi być silna i dobrze wyposażona.
Dodał, że konieczne do tego jest to, aby polskie wojsko było liczne, uzbrojone w nowoczesną broń i silnie osadzone w strukturach NATO.
- W odróżnieniu od tych, którzy Polską rządzili przed 2015 r., my nie likwidujemy jednostek wojskowych, a wręcz przeciwnie, tworzymy nowe jednostki wojskowe, zwiększamy liczebnie stan wojska polskiego - zaznaczył podczas swojej wypowiedzi wicepremier Mariusz Błaszczak.
