https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy inowrocławski budynek socjalny pod lupą prokuratury

Dominik Fijałkowski
Zdaniem Jacka Olecha, prokuratura musiała znaleźć potwierdzenie dla zasygnalizowanych przez niego i posła aspektów dotyczących budynku przy Wojska Polskiego 46c
Zdaniem Jacka Olecha, prokuratura musiała znaleźć potwierdzenie dla zasygnalizowanych przez niego i posła aspektów dotyczących budynku przy Wojska Polskiego 46c Dominik Fijałkowski
Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz Północ wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych przez urzędników inowrocławskiego ratusza. Zarzuca się im niewłaściwy nadzór inwestorski podczas budowy bloku socjalnego przy ul. Wojska Polskiego 46c i tym samym, działanie na szkodę interesu publicznego.

Zawiadomienie do prokuratury złożyli wspólnie radny powiatowy Jacek Olech i poseł Paweł Skutecki. Blok, o którym mowa oddany został do użytku w lipcu br. Miesiąc później (sierpień br.), gdy nad miastem przeszła potężna ulewa, w niektórych mieszkaniach na parterze pojawiła się woda. - Warunki atmosferyczne były wówczas szczególnie ciężkie, ale coś takiego nie powinno mieć miejsca - podkreśla Jacek Olech.

Radny wystąpił więc do prezydenta Inowrocławia z interpelacją. Napisał: "(...) nie trzeba być rzeczoznawcą budowlanym, żeby (...) wskazać na brak odpowiednio wyższego poziomu mieszkania w stosunku do poziomu utwardzonego gruntu w bezpośrednim sąsiedztwie tego budynku oraz nieodpowiednie zabezpieczenie odprowadzające wody opadowe".

W wydziale inwestycyjnym ratusza zapewniono nas wówczas, że budynek powstał zgodnie z projektem. Nie ma tam błędów związanych z rzędnymi. Blok nie obniżył się samoczynnie, ani też nie podniósł się w stosunku do gruntu. Po wielkiej ulewie woda nagromadziła się na terenie przy bloku. Następnie "obiegła" go i wpłynęła do mieszkania na parterze. W ratuszu zdecydowano o zainstalowaniu drenażu opaskowego, który odprowadzać będzie wodę deszczową do studzienki kanalizacyjnej.

Radny i poseł złożyli zawiadomienie do prokuratury. - Był to nasz obowiązek - komentuje Olech. Dodaje też: - W zdecydowanej większości przypadków, prokuratura po krótkim postępowaniu, odstępuje od dalszych działań. Tutaj musiała jednak znaleźć potwierdzenie dla zasygnalizowanych przez nas aspektów. Sprawy nie odrzuciła. Chce doprowadzić do wyjaśnienia, na jakim etapie popełniono przestępstwo, które naruszyło interesy miasta.

Zadbaj o samochód przed zimą. Proste sposoby na bezpieczną jazdę.

Źródło:
TVN

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
krych

Pieniądze podatnika musza być wydatkowane z dbałoscia i pewnością ze nie ,,wrzucono ich w błoto,,. Dobrze, ze sprawa jest nagłośniona i ma być sprawdzona. Pan Olech BRAWO !

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska