Ogłoszona niedawno roszada na stanowiskach komendantów policji w Grudziądzu, Świeciu, Chełmnie i Rypinie stała się faktem. Wczoraj w świeckiej komendzie żegnano jej dotychczasowego szefa mł. insp. Dariusza Knoffa, jednocześnie witając insp. Wiesława Milarskiego. Obaj awansowali. Knoff będzie kierował pracą policji w Grudziądzu. Milarski po ośmiu latach pożegnał się z komendanturą w Ry-pinie. Zastąpi go tam insp. Cezary Cosban-Woytycha, do ubiegłego tygodnia dowodzący w Chełmnie. Z kolei mł. insp. Mirosław Elszkowski, dotychczasowy komendant w Grudziądzu, zostanie przeniesiony na stanowisko szefa komendy w Chełmnie.
Zgłoś kandydata do tytułu "Najpopularniejszy Dzielnicowy 2014"! Zobacz więcej na Pomorska.pl/Dzielnicowy**
Utrzymać ten poziom
Zmiany mają korzystnie wpłynąć na bezpieczeństwo w regionie. Taką przynajmniej nadzieję żywi komenda wojewódzka. Chociaż, jak podkreślał wczoraj insp. Krzysztof Zgłobicki, komendant wojewódzki, w niektórych przypadkach wystarczy, że uda się utrzymać dotychczasowe wyniki. Słowa te odnosiły się do świeckiej komendy, która od lat szczyci się wysokimi ocenami. W niektórych aspektach dziwi nawet innych policjantów. - Niezbyt często spotykam się taką aktywnością drogówki, jak w powiecie świeckim - mówił żartobliwie, choć z uznaniem, Zgłobicki podczas uroczystości, w której oprócz policjantów wzięli udział także samorządowcy i prokurator rejonowy.
Dobra atmosefra
Knoff kilkakrotnie zaznaczał, że wysoka ocena to nie tyle efekt jego starań, co przede wszystkim świetnego zespołu, zaangażowanego w pracę.
Przed nim kolejny sprawdzian. Znacznie trudniejszy niż ten w Świeciu. Nawet komendant Zgłobicki nie krył, że Grudziądz to trudny teren. Knoff zapewnia jednak, że nie boi się wyzwań. - W zasadzie praca wszędzie jest podobna, zmienia się tylko skala zjawisk, z jakimi ma mamy do czynienia - tłumaczy nowy szeryf Gru-dziądza. - Zanim podejmę jakiekolwiek decyzje, zwłaszcza personalne, dokładnie przyjrzę się, jak funkcjonuje komenda. W jakich obszarach konieczna jest poprawa efektów naszych działań.
Bardzo podobną deklarację składa jego następca w Świeciu. - Jednostka cieszy się świetną opinią, ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie można było czegoś poprawić - uważa Milarski. - Zwłaszcza w takiej sferze, jak bezpieczeństwo. Można na nie wpływać na różne sposoby. Choćby atmosferą panującą w pracy. Przykładam do tego dużą wagą, podobnie jak do współpracy z samorządami.
Milarski ma 50 lat, od 30 lat pracuje w mundurze. Jednogłośnie wybrano go dziekanem Konwentu Komendatów Powiatowych Policji. Jego największą pasją są motocykle. Jeździ bmw GS 1200.
Czytaj e-wydanie »