https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowy prezes Elany Toruń o przyszłości klubu

Paweł Kędzia
Piłka nożna w życiu Jarosława Więckowskiego jest obecna od wielu lat. W młodości występował na boisku, a obecnie stoi za sterami Elany.
Piłka nożna w życiu Jarosława Więckowskiego jest obecna od wielu lat. W młodości występował na boisku, a obecnie stoi za sterami Elany. Sławomir Kowalski
Elana chce czerpać z najlepszych wzorców. Diamenty szlifowane w prężnie rozwijającej się akademii w przyszłości mają stanowić o sile pierwszego zespołu. Kontakt z kibicami poprawi klubowa telewizja, gdzie kamera będzie obecna nie tylko na boisku, ale towarzyszyć ma zawodnikom również w kuluarach.

Jarosław Więckowski, nowy prezes Elany, nie ukrywa, że interesuje się piłką. W młodości występował w Pomorzaninie Toruń, a w czasie studiów w bydgoskiej Polonii.

Przy Elanie w różnej roli funkcjonuje od kilkunastu lat. Udzielał się w stowarzyszeniu, później z ramienia miasta w roli prokurenta spółki sportowej. Jeśli nie jest na meczu, w internecie śledzi transmisję albo dostaje informacje o wynikach od znajomych. W przeszłości patrząc na poczynania piłkarzy, niejednokrotnie chciał wskoczyć w piłkarski trykot.

- Chyba jak każdego kibica, który kiedykolwiek miał styczność z piłką, czasami świerzbi człowieka, żeby wyskoczyć na boisko - wyznaje.

Miasto czeka piłkarska rewolucja.

- Toruń stać na piłkę na centralnym poziomie rozgrywkowym - uważa. - To jest realne. Maciej Jóźwicki z „Marwitu” i Adam Krużyński z firmy „Nice” na pewno w tym wszystkim pomogą.

Zobacz także: Amp Futbol Polska - tu liczą się silne ręce

Sukces małymi krokami

W życiu kieruje się zasadą, że sukces rodzi się małymi krokami.

- Budząc się każdego dnia, trzeba postawić sobie cel i go zrealizować - mówi. - Tego samego wymagam od zespołu. Przed każdym meczem gramy nie o awans, ale o zwycięstwo w tym konkretnym meczu. Oczywiście, sport to nie matematyka. Nie da się jak w arkuszu kalkulacyjnym przewidzieć wyniku. Są różne wypadkowe: kontuzje, gorsza dyspozycja dnia. I przegrywać też trzeba umieć. Natomiast wszyscy muszą mieć poczucie, że tego dnia dali z siebie sto dziesięć procent.

Krok po kroku ma to doprowadzić zespół do awansu, najpierw do drugiej, a następnie do pierwszej ligi.

- Paradoksalnie, łatwiej jest awansować do pierwszej ligi, gdzie szansę mają nawet cztery zespoły, niż do drugiej ligi, gdzie dostaje się tylko najlepsza drużyna - mówi Jarosław Więckowski.

Elana chce czerpać z najlepszych wzorców. Budowanie potencjału rozpoczyna od fundamentów. W przyszłości o sile toruńskiego zespołu mają stanowić wychowankowie.

- Obecnie są zawodnicy spoza regionu i w najbliższym czasie to się nie zmieni. Zespół wymaga jeszcze 3-4 zawodników, którzy wzmocnią rywalizację na kilku pozycjach. W juniorach nie ma jeszcze takich zawodników, którzy mogą od razu wejść do pierwszej drużyny. Będziemy ich jednak stopniowo wprowadzać - mówi Jarosław Więckowski. - W bardzo szybkim tempie rozwija się akademia. Ze 150 zawodników rozrosła się już do ponad 300. Planujemy, że za 3-4 lata przynajmniej połowę zespołu będą stanowili zawodnicy z naszej akademii. Wiadomo, że to jest piramida i wszyscy nie będą występowali w pierwszym zespole. Będziemy się cieszyli, jeśli niektórzy trafią do najlepszych klubów w Polsce czy nawet zagranicę, a są już takie przypadki. Zamierzamy tworzyć również satelity wokół Torunia, kluby z którymi będziemy współpracować i dzielić się myślą szkoleniową. Chcemy poszerzyć ofertę akademii o szkolenie bramkarzy nie tylko dla toruńskich zawodników, ale również z okolicznych klubów.

Czytaj dalej na kolejnej stronie>>>>>

W barwach Elany z powodzeniem występuje syn pana Jarosława, przez co jeszcze w czasach pracy w wydziale sportu Więckowski spotykał się z krytyką, że faworyzuje ten klub.

- W Elanie - z krótkim epizodem poza Toruniem - mój syn gra od wielu lat. Tu prowadzi zespoły młodzieżowe. Nie zamierzam w żaden sposób wchodzić w kompetencje sztabowi szkoleniowemu. W tym sezonie nie grał od początku, ale z czasem wywalczył sobie miejsce w składzie. Cieszy mnie to jako ojca - mówi Więckowski senior.

Przykłady z Polski pokazują, że przemyślana współpraca z kibicami może przynieść wymierne korzyści. Wokół trzecioligowego Widzewa atmosfera jest taka, że tamtejszy klub sprzedał 5500 karnetów, czym ustanowił absolutny rekord w kraju.

Pod rękę z kibicami

- Podobną atmosferę jesteśmy w stanie zbudować w Toruniu. Współpracujemy z kibicami, co widać już w obecnej rundzie i tutaj się nic nie zmieni - przyznaje Jarosław Więckowski. - Przy zarządzie mamy doradcę Daniela Traczykowskiego, który jest łącznikiem z kibicami, ale również ma inne zadania, m.in. pomaga w poszukiwaniu sponsorów. Chcemy współpracować, razem budować piłkę w Toruniu. Widzimy siłę w kibicach, którzy przychodzą w coraz większej liczbie, również całymi rodzinami. Stworzony został kącik dla dzieci, gdzie jest coraz większe zainteresowanie. Prowadzimy coraz więcej działań, żeby zachęcić ludzi do przyjścia na stadion i pokazać, że można tutaj sympatycznie spędzić czas.

Zobacz także: Od wajchy do joysticka. 36 ton na barkach motorniczego

Pozytywny wizerunek wśród kibiców będzie budować również klubowa telewizja. Niedoścignionym wzorem jest platforma „Łączy nas piłka”, realizowana przez PZPN, ale tego typu przedsięwzięcia z powodzeniem funkcjonują w wielu klubach na różnych szczeblach rozgrywek. Kamery pokazują nie tylko wydarzenia boiskowe, ale pozwalają posmakować atmosferę szatni: fetę po zwycięstwach czy żarty na treningach.

Czytaj dalej na kolejnej stronie>>>>>

- Idziemy w tym kierunku. Pierwsze działania się już pojawiły. Na wszystkim meczach, również wyjazdowych, będzie kamera i transmisja w internecie - mówi Jarosław Więckowski. - Chcemy pokazać kulisy, inne oblicze zespołu, dlatego kamera będzie miała wstęp do szatni, ale na warunkach trenera. Tam, gdzie można pozwolić sobie na rozluźnienie - OK, ale są momenty, kiedy trzeba się skupić i przygotować. Zamierzamy rozruszać media społecznościowe, które będą tętniły życiem klubu. To element otoczki marketingowej z myślą o mieszkańcach, ale nie tylko, bo otrzymujemy sygnały od kibiców Elany rozsianych na całym świecie, którzy śledzą życie klubu za pośrednictwem internetu.

Niejako prezentem na Nowy Rok jest informacja o zakończeniu kariery Roberta Kłosa, związanego z futbolem od 1999 roku, jeszcze od czasów TKP. 34-latek zawiesza buty na kołku, ale nie rozstaje się z klubem.

- Będzie menedżerem pierwszego zespołu. Zajmie się również poszukiwaniem interesujących zawodników w regionie - zapowiada Jarosław Więckowski.

Czy 2017 rok będzie dla kibiców pasmem sukcesów? - Tego im życzę - kwituje nasz rozmówca.

PS. Wypowiedzi Jarosława Więckowskiego nie są autoryzowane.


Napiszą historię?

Toruń nie ma tradycji piłkarskich na najwyższych szczeblach. W okresie międzywojennym w ówczesnej pierwszej lidze - najwyższej klasie rozgrywkowej - zapisał się najwyższą w historii porażką 0:15 z Wisłą Kraków. W najnowszej historii największym sukcesem jest zajęcie 3. miejsca w II lidze - ówczesny drugi poziom rozgrywek w sezonie 1996/1997.

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
PNDK
zgadzam się z tobą tylko najwiekszym zadymiarzem i agresorem jest Policja która wszczyna awantury tylko dlatego ..zeby kazdy myslal o kibicach jak najgorzej... na kazdej tej mikrofalowce w radiach i na kazdym mundurze by się podsłuchy przydały i kamery .. w radiu policyjnym dlatego zeby wiedziec kto i jaki dowodca zmiany wydał rozkaz zagazowac kiboli a na mundurach dlatego zeby było widać kto i jak prowokuje...
h
hahahaa
Nadzieja ..z twoimi ostatnimi zdaniami się zgodze z kąd i jak przyszli nasi pierwsi Elanowcy, ale pamiętaj jedno ze to my dalej tworzymy historie i największą zgode w Polsce, a nie wy zuzlowcy którzy zapomnieli o swoich już byłych braciach ze śląska ... tu juz wasz szacunek i wizerunek w oczach kazdego kibica upadł szybciej niz potrafiliscie pomyslec lub poszumiec.... MY JESTESMY Z NASZYM KLUBEM NA DOBR I NA ZŁE ZNAMY SIĘ BARDZO DOBRZE I NAWET Z WIDZENIA KAZDY WIE KTO JEZDZI KTO KOGO ZNA I KTO ZKIM BO MY JESTESMY PRAWDZIWA RODZINA I FANATYKAMI ... a wy kub zostawiliscie bo sie obraziliscie.. ELO !
B
Będzie się działo !!!
ELANA naprawdę ma teraz takich właścicieli klubu i takich sponsorów, że koleż(a)nki nam zazdroszczą i to widać w komentarzach i wgl. Piłka Nożna to świętość i każdy Polak o tym wie ... a Wam pozostało tylko komentować ... Ciekawość mnie zjada na temat nowych zawodników i jak się czuje turboLenkewicz bo ten małolat naprawde pokazał się pięknie przed swoją kontuzją i niech wraca jak najszybciej bo go brakuje jak jasna chole..a na boisku... jakiś napastnik i pomocnik pożądny by się jeszcze przydał do zgrania z glanowskim,aleksandrowiczem i resztą Ekipy która i tak ma naprawde dużego ducha walki... PANOWIE WIOSNA JEST NASZA !!!!! ELANA MATKA !!!
?????!!!!
Dlaczego zwykli kibice boją się przyjść na mecz ???? ja ci objaśnie... bo liga jest za niska i nie ze sie boja tylko ze im się niechce ..ty na gadaniu i pisaniu tylko kończysz .. jestem Ojcem dwójki dzieci nie jestem z Torunia od 12 lat chodze jeżdze na Elanke i nigdy nie bałem się wziąć dzieci i moją żone na mEcz .. PONIEWAŻ JEST BEZPIECZNIE !!! A TY NASŁUCHASZ SIĘ TAKICH LUDZI CO NIGDY NIE BYLI I NIE MAJA POJECIA O PIŁCE NOŻNEJ I ELANIE.. SKY32 ma racje nowy stadion Dla ELANY dla tych prawdziwych a nie dla tych co pojecia niemaja a tylko szczekają... na co na apator chodzic to jeden wielki wstyd.. zero prawdziwych kibiców w mlynie same pikniki ..zero fanatyzmu zero przyjazni same dzieci bogatych rodzicow co tylko cwaniakuja na necie a jak co do czego to przez takich normalni ludzie wyroki dostaja ...takie zycie ...a ty juz nie pisz i nie dodawaj sobie bo sie osmieszasz....
!!!!
Powiem ci tak.. Jesteś naprawde chłopaku tak głupi czy tylko udajesz ???!!! Tymi twoimi kłamstwami i ubogim tekstem stwierdzam ze jesteś wibrem który tak nienawidzi KIBICÓW ELANY .. którzy są Prawdziwymi Fanatykami i potrafią sobie w życiu poradzić.. ze z** ci się do tego przyznać iz Apatorki są upadłym elementem tego Miasta ... jestem Ojcem dwójki dzieci i stwierdzam ze nigdy nie wiedzialem narkotyków i osob nienormalnych na Trybunach lub na wyjazdach.. a bicie na trybunach to juz jest standard przy meczach z udziałem kibiców druzyny przyjezdnych i wgl ... na tej waszej motoku..wie tez mieliscie nie jeden dym jak pamietam i kto tu tylko szczeka chlopczyku i nie jestem z torunia tylko z pewnego FC ktorego wy nigdy nie bedzie miec... Moja rodzina to ELANA !!!! !!!! !!!
R
Robson
Ten artykuł podnosi na duchu , tylko jedno mnie dziwi że pan Jarosław mówi o telewizji internetowej jakby jej nie było .Pierwsza liga będzie nasza !!!!!
M
My najwierniejsi
Pierwsza liga dla Elany
E
Elana ludzkie ścierwo
Bez wachania można dosadnie powiedzieć o kibolach Elany ludzkie ścierwo. Burdy, kradzieże, wręcz terroryzm na wyjazdach w małych miejscowościach, bicie na trybunach, narkotyki, nikt normalny z rodzina tam nie przyjdzie. Ten klub należy zlikwidować a jego kiboli i ludzi z nim związanych pozamykać.
P
Phoenix
Na początek to warto pomyśleć jak zmienić podeście niektórych do sportu, bo ciężko by drużyna odnowiła sukcesy gdy zwykli kibice boją się przyjść na mecz. Jest za to rzesza kiboli, którzy tylko szukają zaczepki i zamiast wyniku spotkania znają liczbę poturbowanych policjantów, rozbitych radiowozów i pobitych ludzi, którzy nie interesują się piłką.
Sky32 - nowy stadion? Tylko po co? By mogli go zniszczyć? Owszem, przydałby się, ale najpierw trzeba doprowadzić do tego, by matka z dzieckiem mogła przyjść na mecz Elany tak jak może iść na mecz Apatora, a więc bez obaw, że dostanie krzesełkiem w głowę.
S
Sky32
Nowy station dla Elany
L
Leon
Dwa razy utopić jeden klub to sztuka ale może się udać , powodzenia .Sami specjaliści w organizacji samozachwyt od sponsora po prezesa .Dwa lata i do piachu!
c
ciekawy
ten człowiek jest pełen nadziei i optymizmu,ale...to już było.zawsze kończyło się tak samo-WIELKĄ KOMPROMITACJĄ I ŻENADĄ.Zamiast bezbarwnego klubu grającego na poziomie trzecio-czwartoligowym z bandą idiotów(patologia jest w to wpisana)-wolałbym,żeby w naszym mieście piłki nie było w ogóle...to przykre,ale szczere i logiczne.aha-jeszcze słowo do yankeesa-pamiętaj,że zaczynaliście od tego "małego apatorka"...siłą rzeczy starsi to przerzutki-powinieneś takie rzeczy znać i wiedzieć ograniczony pindolku
k
kk
elana powinna zdychać a nie miejskie pieniądze dawać na prywatny klub
stop dotacji na dno
?
Co ma boleć? Wasza głupota - Wasz problem. ps: nowy stadion? Chyba za dużo pochlałeś w tego Sylwestra...
J
JARASS
Wydaje się ,że w takim mieście jak Toruń,znajdzie się miejsce dla obu tych dyscyplin na najwyższym poziomie.(żużel i piłka)
Może zabraknąć jedynie miejsca dla pseudo kibiców zadymiarzy,których miejsce jest we Wronkach.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska