Wynagrodzenie nowego wójta będzie o ok. 700 zł niższe od poprzednika - Jana Tesmera - który przeszedł na emeryturę. Projekt uchwały ustalający pensję Andrzeja Rodziewicza poparli wczoraj wszyscy radni.
- Kadencja się dopiero rozpoczyna. Musimy się przyjrzeć pracy wójta. Jeśli uznamy, że dobrze wykonuje obowiązki, to w przyszłości być może zaproponujemy podwyżkę jego wynagrodzenia - powiedziała "Pomorskiej" Hanna Kołodziej, przewodnicząca rady gminy.
Ile powinien zarabiać wójt?
- Szanuję decyzję radnych. Nie zostałem wójtem dla pieniędzy - przekonywał Rodziewicz.
Podczas sesji stanowisko radnych było jednolite, wcześniej jednak- na posiedzeniu komisji - padały różne propozycje dotyczące pensji gospodarza samorządu. Wśród nich pojawiła się i taka, aby wójt otrzymywał najniższą pensję na jaką pozwalają przepisy.
- Dobrze, że to nie przeszło. Byłem za tym, aby wójt zarabiał tyle samo, co jego poprzednik. Żeby wymagać, trzeba najpierw dać - mówił "Pomorskiej" radny Edward Sadurski.
Wynagrodzenie zasadnicze wójta Rodziewicza wyniesie 4.900 złotych. Do tego dojdą jeszcze dodatki: funkcyjny (1.700 zł), specjalny (1.650) oraz wynikający ze stażu pracy (833 zł). Wszystkie podane kwoty są brutto. - Będę zarabiał nieco więcej niż na stanowisku kierownika wydziału komunikacji w starostwie - powiedział Andrzej Rodziewicz.
Bez zmian kadrowych
Już podczas wczorajszej sesji rady gminy było widać, że radni zamierzają bardzo skrupulatnie przyglądać się pracy wójta. Przypomnijmy, że żaden z kandydatów, którzy startowali do rady z list komitetu Andrzeja Rodziewicza, nie zdobył mandatu.
- Nie odda pan ani metra gminnego terenu do urzędu miejskiego? - pytał radny Tadeusz Zamyślewski.
Wójt odpowiedział: - Nie ma takiej opcji.
Rodziewicz powiedział "Pomorskiej", że w tym momencie nie planuje żadnych zmian kadrowych w urzędzie gminy. Nie zamierza również powoływać swojego zastępcy.
Czytaj e-wydanie »