Nożownik wyskoczył z krzaków i ugodził przechodnia w ramię; drugi ugodził kolegę w brzuch

Mężczyzna, który został przewieziony do szpitala z raną barku twierdzi, że "nożownik" wyskoczył z krzaków.
- Jak twierdzi poszkodowany, człowiek te nic od niego nie żądał: ani pieniędzy ani telefonu komórkowego - mówi Andrzej Szczepański, p.o. rzecznika prasowego KPP w Chełmnie. - Nic nie mówiąc zaatakował go - ugodził w ramię, po czym uciekł w krzaki.
Do szpitala przywiozło go po godz. 23 pogotowie. Miał uszkodzony bark.

Groźniej było w niedzielę, po godz. 22, przy ul. Dworcowej w Chełmnie. Doszło tam prawdopodobnie do bójki między dwoma mieszkańcami naszego miasta. Tu w ruch również poszedł nóż.

- 22-letni Maciej R. został dźgnięty nożem w okolicach brzucha - dodaje Andrzej Szczepański. - Trafił do chełmińskiego szpitala. Bił się z rok młodszym Krzysztofem G. Ten został zatrzymany i przebywa w policyjnym areszcie. Wersje zdarzeń są różne, prowadzimy czynności wyjaśniające.
Mundurowi nie mogli jeszcze przesłuchać poszkodowanego, ponieważ ze względu na ciężki stan, natychmiast trafił pod chirurgiczny nóż.

- Maciej R. został do nas przywieziony z domu przez rodzinę - mówi Mariola Burc, dyrektor chełmińskiego szpitala. - Istniało duże zagrożenie życia, mężczyzna był w stanie ciężkim - z ranami brzucha i klatki piersiowej. Miał uszkodzoną wątrobę i nerki. Teraz lekarze jego stan oceniają jako dobry.
Policjanci, gdy tylko pozwolą na to lekarze, przesłuchają poszkodowanego.