Ameryka, lata 60. ubiegłego wieku. Chłopak Jude wyrusza do Ameryki. Tam chce odnaleźć nieznanego mu ojca. Zakochuje się w cichej skromnej nastolatce, Lucy.
Kiedy jej brat Max dostaje powołanie na wojnę w Wietnamie, Jude i Lucy decydują, że zapiszą się do organizacji na rzecz pokoju. Młodzi kochankowie z grupą przyjaciół i muzyków zostają wciągnięci w ruchy antywojenne. Przeciwności losu, których nie są w stanie kontrolować, rozdzielają zakochanych, zmuszając Jude'a i Lucy do odnalezienia własnej drogi powrotu do siebie. Znajdą ją?
90% piosenek wykorzystanych w filmie była nagrywana na żywo podczas kręcenia poszczególnych scen, bez podkładu stworzonego w studiu.
Filmowcom zależało, aby na nowo odkryć piękno lat 60. Julie Taylor, reżyserka, wtedy była nastolatką. Historia została zainspirowana jej obserwacjami z dzieciństwa. - Postaci Lucy i Maxa, brata i siostry, powstały na podobieństwo mojego starszego rodzeństwa. W tamtych czasach obserwowałam to, przez co moi rodzice musieli przechodzić wychowując nastolatków, a potem studentów mających do czynienia z poborem do wojska, ruchem hippisowskim czy narkotykami - opowiada Taylor.
Większość bohaterów w filmie nosi imiona wiążące się z tytułami piosenek Beatlesów (Jude, Mr. Kite, Dr. Robert).
Film opowiada historię miłosną w burzliwych latach 60., czasach protestów antywojennych i rock and rolla. Twórcom chodziło o to, by pokazać ducha tamtych czasów.
Film miał ukazać okoliczności powstania piosenek Beatlesów. Od tych o miłości, po te polityczne. Muzyka filmowa nie miała odzwierciedlać tylko przeżyć bohaterów, ale przedstawiać historię rozgrywających się na świecie wydarzeń.
W większości musicali na pierwszym planie jest muzyka, a tłem jest akcja. Tutaj najpierw pojawiają się bohaterowie, a potem piosenki. - Mając do czynienia z ponad 200 utworami Beatlesów, wybraliśmy 33, które według nas najlepiej oddały doświadczenia tamtego pokolenia - mówi Taymor.
Kiedy kręcono scenę przed liceum, wszyscy mają na sobie kurtki albo marynarki. W rzeczywistości na dworze było wówczas bardzo ciepło, więc kiedy tylko wyłączano kamerę, każdy wyciągał parasolkę, aby uchronić się przed słońcem.
Filmowcy postawili na nieznanych aktorów. Efektem poszukiwań była m.in. Evan Rachel Wood, jedyna z obsady z doświadczeniem aktorskim. To ona wcieliła się w Lucy. Do roli Jude'a przeprowadzono w Wielkiej Brytanii otwarte castingi. Taymor powiedziała, że przejrzawszy tylko taśmę z przesłuchaniem Jima Sturgessa, wiedziała już, że to właśnie on będzie idealnym Judem. I to ta para przyciąga uwagę.