Proces ponownie ruszy 30 czerwca. Rozprawa została odroczona, bo nie stawił się dzisiaj jeden z oskarżonych. Do sądu dotarło jego zwolnienie lekarskie.
Śledztwo prowadziła Komenda Główna Policji, która przez pół roku przyglądała się kontaktom policjantów z bydgoskim przewoźnikami. W czerwcu 2007 r. zatrzymano czterech laweciarzy.
Krótko po tym zarzuty przekroczenia uprawnień i łapówkarstwa usłyszało dziewięciu funkcjonariuszy z sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji. Zatrzymani przewoźnicy mieli ich nazwiska w notesach i telefonach komórkowych. Prokuratorzy sprawdzali billingi telefoniczne. Na podstawie zeznań laweciarzy śledczy zdobyli dowody korupcyjnych powiązań - podaje Polskie Radio Pomorza i Kujaw.
Przewoźnicy w czasie przesłuchiwania szczegółowo opisywali swoje kontakty z policjantami. Fundowali im telefony komórkowe przez które otrzymywali informacje o kolizjach. Podobno płacili im za te wiadomości.
Jacek G. dostawał ode mnie do 300 zł miesięcznie. Informacje o kolizji przekazywał mi z policyjnej toalety. Zapłatę odbierał w moim warsztacie. Najpierw przyjeżdżał fordem focusem, a potem omegą - zeznał mężczyzna - podaje Radio PIK.
Inni przewoźnicy twierdzą, że rozliczali się z policjantami na stacjach benzynowych lub na stadionie. Ich spotkania miały wyglądać na przypadkowe. Podobno tylko Rafał F. nie musiał się kryć. W jego rodzinnym warsztacie policjanci naprawiali auta.
Prokuratura obliczyła, że F. wręczył policjantom: Piotrowi L., Jackowi G. i Piotrowi D. co najmniej 21 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Bieniuk w PRZEŚWITUJĄCYCH spodniach na ściance. Tak wystroić mogła się tylko ona
- 19-letnia Emilia Dankwa odsłania brzuch i wygina śmiało ciało w cekinach i szpilkach
- Andrzej z "Sanatorium miłości" mieszka w DPS. Nie zgadniecie, kto chce mu pomóc
- Marcin Miller chudnie w zastraszającym tempie. Lider Boysów to teraz niezłe ciacho!