Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O wpadkach mijającej kadencji, przyszłorocznych wyborach...

Rozmawiała (kat)
Rozmowa z Jarosławem Radaczem, burmistrzem Brodnicy
Rozmowa z Jarosławem Radaczem, burmistrzem Brodnicy (kat)
Rozmowa z Jarosławem Radaczem, burmistrzem Brodnicy.

- Początek kadencji to pamiętne "czyszczenie" urzędu. Zlikwidowano kilka stanowisk, kilka połączono. Jakie oszczędności przyniosły te rozwiązania? Kilka osób zniknęło, w zamian za to innym podwyższono pensje?
- Po zmianach organizacyjnych były regulacje finansowe związane ze zwiększoną liczbą zadań. Na pewno kosztowały one mniej niż utrzymywanie większej liczby naczelników. Ta redukcja pozwoliła w pierwszym roku zaoszczędzić ok. 200 tys. złotych na wynagrodzeniach osobowych.

- Przejmując obowiązki szefa miasta zastał pan ponad 2,5 mln złotych kredytu krótkoterminowego.
- Poczynione oszczędności pozwoliły na swobodne finansowanie inwestycji planowanych. Nie sposób myśleć tylko o tym, co będzie realizowane w danej kadencji i zadłużyć miasto na kolejne lata, by następca musiał się martwić. Teraz mamy sytuację jasną, mamy pełną zdolność finansową.

CZY TWÓJ WÓJT, BURMISTRZ, PREZYDENT, MARSZAŁEK ZDAJE EGZAMIN? Głosuj na www.pomorska.pl/ocenwladze

- Co z obietnicą poprawy warunków życia mieszkańców, nowymi miejscami pracy?
- W to zadanie wpisuje się realizacja specjalnej strefy ekonomicznej, która będzie na ul. Sikorskiego. Mamy już konkretnego inwestora, który złożył deklarację, że będzie tam inwestował. Kolejne 10 hektarów przy ul. Ustronie również chcemy przeznaczyć dla inwestorów. Czekamy tylko na chętnych. Gdy się pojawią, z pewnością zapewnią nowe miejsca pracy. Ponadto, by podnieść standard życia mieszkańców wybudowaliśmy osiedle mieszkań socjalnych przy ul. Sikorskiego. Za miesiąc oddamy tam 40 mieszkań w dobrym standardzie.

- Co się nie udało?
- Mieliśmy w planie pobudowanie sztucznego lodowiska w mieście. Niestety, po analizie kosztów utrzymania zimowego orlika zrezygnowaliśmy. Koszt wyniósłby ok. 1 mln złotych rocznie. Nie mówiąc już o kosztach realizacji. Nie rezygnujemy jednak z tego pomysłu. Jeśli pojawią się środki w przyszłym rozdaniu finansowym na pewno pomyślimy, by choć przy jednej ze szkół taki obiekt stworzyć. Myślimy również o kolejnych orlikach, bo widać, że cieszą się one popularnością.

- Jeszcze jakaś wpadka?
- Czuję niedosyt jeśli chodzi o wykonanie inwestycji na zakolu Drwęcy. Mieliśmy taką sytuację, że inwestor wycofał się po wygranym przetargu. Wyłoniliśmy kolejnego, który już rozpoczął pracę. Na koniec czerwca przyszłego roku będzie ono oddane. Przyznaję, że ta inwestycja przesunęła się o rok, co nie było naszym zamysłem.

Przeczytaj także: W 3 lata 30 milionów na inwestycje w Brodnicy

- Jak się układa współpraca z radą?
- Na chwilę obecną jest ona wzorowa. Oczywiście nie jest tak, że w stu procentach się zgadzamy, ale powiedzmy w tych 90 współpracujemy. Mam ten komfort, że jestem osobą apolityczną. My jesteśmy po to, by działać na rzecz rozwoju miasta. Razem z radnymi udaje nam się osiągnąć to, że jest jak najmniej polityki, a jak najwięcej rozmów i działań na rzecz miasta.

- Mijająca kadencja - to pańska pierwsza na stanowisku szefa miasta. Wcześniej pracował pan jako zastępca burmistrza. Po objęciu stanowiska trzy lata temu miał pan świadomość, jak ta praca będzie wyglądała? Były sytuacje, które pana zaskoczyły?
- Jako zastępca funkcjonowałem trochę inaczej. Różnica zadań jest znacząca. Było wiele sytuacji, które mnie zaskoczyły. Głównie tych związanych z indywidualnymi spotkaniami z mieszkańcami, których przyjmuję w każdy wtorek. Zdarza się, że przychodzą osoby, które mają ogromne oczekiwania, myślą, że burmistrz może wszystko załatwić, a tak nie jest. Staram się jednak zawsze pokierować te osoby do innych instytucji, które mogą pomóc.

- Myśli pan już o przyszłorocznych wyborach?
- Już powoli tak. Jeśli dane mi będzie kandydować i wyborcy poprą moją kandydaturę, to na pewno będę chciał się realizować na rzecz Brodnicy. Cztery lata to trochę mało, by zrobić wszystko, co by się chciało.

Głosujemy, oceniamy!

Chcecie oddać głos? Nic prostszego. Wejdźcie na www.pomorska.pl/ocenwladze i odszukajcie kod przypisany: burmistrzowi, wójtowi, radnemu z interesującej Was miejscowości. Oceniamy na "tak" i na "nie". SMS-a wysyłamy pod numer 71466 (koszt 1,23 zł z VAT).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska