Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obcy na językach

Maja Erdmann, Ak, maw
"Łan moment plis" - odpowiadają nam w urzędach miejskich regionu. Bo języki zazwyczaj znają tylko młodzi pracownicy.

Władze miast zapewniają, że znajomość języka obcego traktują jako rzecz naturalną. Nikomu do głowy nie przychodzą takie pomysły jak w Szczecinie. Tam, każdy z pracowników magistratu mógł zadeklarować jakim językiem obcym włada. Dostawał za to "władanie", często tylko na papierze, 200 zł brutto miesięcznie do pensji.

Dopiero po jakimś czasie ktoś wpadł na pomysł, żeby zweryfikować umiejętności językowe pracowników urzędu i zarządził egzaminy. I wielu będzie musiało pożegnać się z dodatkami. Podobnie było w polskiej armii: oficerowie wpisywali do kwestionariuszy, że znają języki obce. Po weryfikacji okazało się, że biegle władają językami nieliczni. Teraz minister obrony narodowej, czasami nawet osobiście, sprawdza umiejętności oficerów.

Urzędnicy nie gęsi

W urzędach miast naszego regionu nikt dodatków za znajomość języków nie wypłaca. - U nas 70 procent pracowników to młodzi ludzie, po studiach, więc umieją po angielsku. To naturalne - zapewnia nas Barbara Grzona-Górna, sekretarz gminy Solec Kujawski. Jednak ich wiedzy nikt nie sprawdza. - Dogadują się na miarę potrzeb - mówi pani sekretarz. - Zresztą, jak przyjeżdża zagraniczna delegacja to mają tłumacza, albo my go wynajmujemy.

Próbowaliśmy porozmawiać z urzędnikami w Solcu po angielsku. Prosimy po angielsku o połączenie z działem promocji. W słuchawce słyszymy: - Łan moment plis. Ktoś zakrywa ręką słuchawkę i pyta - Kogo dać? Kto mówi po angielsku? I nagle cisza. Połączenie przerwane.

Próbujemy gdzie indziej. W Urzędzie Miejskim w Koronowie my mówimy do telefonistki po angielsku, a ona do nas po niemiecku: - Ein moment. Polowanie na kogoś, kto zna angielski, trwa chwilę. W końcu udaje się. Rozmówczyni jednak od razu zaznacza, że nie mówi zbyt dobrze po angielsku i prosi o przesłanie pytań mailem. I wtedy na nie odpowie na piśmie. Jak się potem okazuje w koronowskim urzędzie angielski najlepiej zna... stażystka z biura Rady Miejskiej.

We Włocławku telefonistka nie jest rozmowna, ale natychmiast przełącza nas do sekretariatu prezydenta. Jego sekretarka trochę zaskoczona językiem angielskim szybko wczuwa się w rolę... - Wait a moment, please. Zatem czekamy. Próbuje przełączać nas na kolejne numery, a pomiędzy próbami ciągle słychać: - Wait a moment, please. _W końcu się udaje, a rozmawia z nami kobieta płynnie mówiąca po angielsku. _

Z Japończykiem po japońsku

Być może wszystko dlatego, że włocławski urząd zadbał o swoich pracowników i funduje im szkolenia językowe. - A w biurze prasowym pracuje pan, który mówi nawet po japońsku - chwali się rzecznik prasowy magistratu Andrzej Chmielewski. - Jak raz delegacja biznesmenów z Japonii przyjechała, to bardzo się zdziwiła, że we własnym języku kilka słów zamienić może.

W toruńskim Urzędzie Miasta natomiast pracuje prawdziwy talent lingwistyczny. Lech Borowski, sekretarz miasta, zna cztery języki. Natomiast wśród urzędników nowo przyjmowanych do pracy zdarzają się osoby swobodnie mówiące dwoma. - Weryfikacja znajomości języka odbywa się przy przyjmowaniu do pracy. Trzeba przejść rozmowę z filologiem danego języka lub napisać test - tłumaczy Paweł Piotrowicz, z biura prasowego urzędu.

Toruńskim urzędnikom nikt nie pomaga w szlifowaniu języka, ale chętnie korzystają z kursów, które za unijne pieniądze organizują liczne szkoły językowe. Podobnie dzieje się w Bydgoszczy. - Przecież to, że urzędnik mówi w jakimś innym języku, niż polski to dla nas norma - mówi Beata Kokoszczyńska, rzecznik prasowy prezydenta miasta. - Dlatego nowo przyjmowani do pracy musza wykazać się określonymi certyfikatami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska