Życiodajnym płynem podzieliło się aż 57 dawców. Akcji towarzyszyła promocja honorowego krwiodawstwa. Czas oczekiwania na swoja kolej umilały występy zespołów z Chełmińskiego Domu Kultury.
Szlachetna akcja
- Krew trafi do Centrum Onkologii w Bydgoszczy z dedykacją dla prof. Wicherka - informuje Jadwiga Wilewska, prezes fundacji "Rodzina Przymierze" w Chełmnie. - Wśród dawców przeważającą część stanowił młodzież, spontanicznie angażująca się w tę szlachetną ideę. Dziękujemy krwiodawcom oraz wszystkim zaangażowanym w pomoc w przeprowadzeniu akcji.
Personel medyczny obsługujący ambulans, który stanął na chełmińskim rynku, podkreślał, że krwi nigdy nie mają za wiele.
- Chociaż muszę przyznać, że po raz pierwszy w tym roku mamy nadwyżkę krwi - mówiła Grażyna Milaszewska, kierownik chełmińskiego Oddziału Terenowego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy. - Wychodzimy jednak z założenia, że krwi nigdy nie jest zbyt wiele.
Szczególnie wówczas, gdy zbliża się okres letnich urlopów i wielu dawców wyjeżdża.
- Obserwujemy od lat, że największe braki zawsze są latem - dodaje Grażyna Milaszewska. - Jeśli chodzi o krew, która jest najbardziej pożądaną, a zarazem tę, której jest najmniej - jest to minusowa. Zwłaszcza 0 Rh -.
Oddają kilka razy w roku
W Chełmnie w ciągu roku organizuje się kilka akcji poboru krwi. Na każdą odpowiada od kilkunastu do kilkudziesięciu osób.
- Oddawałem już krew wielokrotnie - mówił Wojciech Rzepka, którego spotkaliśmy w ambulansie. - Jestem honorowym dawcą krwiodawcą i chętnie biorę udział w takich akcjach.
Mężczyźni mogą oddawać krew sześć razy w roku, kobiety - cztery. Minimalna przerwa między kolejnym oddaniem to co najmniej osiem tygodni.