https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Obiekty i auta dostanie Drwęca

Paweł Kędzia
Trwają rozmowy między miastem a klubem. Prezesem KS  jeszcze ?Finishparkiet? jest radny Zugmunt Dąbrowski. Jakie  warunki przejęcia majątku OSiR wynegocjuje burmistrz Lidia  Grabowska? Obiekty i 300 tys. zł to zdecydowanie za dużo.
Trwają rozmowy między miastem a klubem. Prezesem KS jeszcze ?Finishparkiet? jest radny Zugmunt Dąbrowski. Jakie warunki przejęcia majątku OSiR wynegocjuje burmistrz Lidia Grabowska? Obiekty i 300 tys. zł to zdecydowanie za dużo.
Trwają rozmowy miasta z trzecioligowym klubem w sprawie majątku po likwidowanym OSiR.

Nadleśnictwo Brodnica, właściciel gruntów, jako partnera na prowadzenie ośrodka w Partęczynach wybrało stowarzyszenie właścicieli domków letniskowych, odrzucając ofertę nowomiejskiego samorządu. Okazało się, że dla OSiR to wyrok ostateczny.

Rada nie ma zamiaru utrzymywać nierentownej jednostki, dlatego zapadła decyzja o jego likwidacji. Stanie się to za trzy miesiące, 31 października.

Koncepcji na rozwiązanie problemu z majątkiem nowomiejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji było kilka.

Wśród propozycji była mowa m.in. o wydzierżawieniu ośrodka. Takie rozwiązanie jest korzystne, bo gwarantuje do budżetu stały dopływ pieniędzy za czynsz. Sprzedaż zasila konto jednorazowo i pozostawia mniejsze pole manewru, np. w przypadku kiedy nowy właściciel się nie sprawdzi.

Jednak uchwała o wydzierżawieniu hotelu upadła, po tygodniu od przyjęcia.

Obecnie trwają rozmowy z nowomiejskim, trzecioligowym klubem - Drwęcą.

Jeszcze w ubiegłym sezonie zespół występował pod nazwą głównego sponsora - "Finishparkietu".

W zamian za majątek OSiR-u klub ma powrócić do historycznej nazwy.

Stało się to najprawdopodobniej w czasie wczorajszego walnego zebrania zarządu trzecioligowej drużyny.

W pierwszej wersji klub miał dostać hotel i boiska, co ułatwiłoby działalność sportowcom.

Tymczasem klub sportowy (jeszcze "Finishparkiet") wystąpił do miasta z prośbą "o przekazanie w użytkowanie obiektów sportowych i ruchomości będących dotychczas w użytkowaniu likwidowanego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W wyżej wymienionych winny znajdować się: hotel z całym wyposażeniem gastronomicznym, kotłownia, sauna, siłownia, szatnie, trzy boiska, przystań kajakowa wraz z budynkiem, plac utwardzony za siedzibą klubu, siedziba klubu wraz z ciągiem garaży. Ponadto cały sprzęt tj. kosiarki, ciągniki, beczki do wywozu fekalii, przyczepy, samochód Skoda Felicia." Tyle w oficjalnym piśmie.

Natomiast z nieoficjalnych informacji wiemy, że klub domaga się także, bagatela, 300 tys. złotych!

- Nie ma jeszcze konkretów, a rozmowy jeszcze trwają - mówi Tadeusz Chudziński, dyrektor klubu.

Z kolei burmistrz Lidia Grabowska zasłania się dobrem negocjacji.

Najbliższa sesja odbędzie się w połowie sierpnia. Wówczas zapadną ostateczne rozstrzygnięcia.

***

300 tys. złotych?! Wiadomo, że miasto dołoży na utrzymanie boisk, ale będzie to ok. 50 tys. złotych. Wątpię, żeby radni zgodzili się na sześciocyfrową sumę, bo w takim razie skoro trzeba by dokładać, to po co likwidować OSiR?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska