Zobacz wideo: Zmiany w prawie. Będzie teraz mniej wypadków na drogach?
Jeden z mieszkańców Kcyni jadąc wczesnym rankiem ul. Szubińską zauważył jak jadący przeciwnym pasem renault wyprzedza inne auta na tzw. trzeciego. Zawrócił i ruszył za piratem drogowym. A ten ulicami Kcyni jechał wężykiem.
- Kiedy kierowca samochodu renault zatrzymał auto na drodze wyjazdowej z miasta, zgłaszający i jego pasażerowie natychmiast podbiegli do mężczyzny i widząc, że jest kompletnie pijany, ujęli go i powiadomili policję – relacjonuje przebieg zdarzenia podkom. Justyna Andrzejewska, oficer prasowy KPP w Nakle.
Skierowany na miejsce patrol sprawdził 61-latka alkomatem, który wykazał w jego organizmie aż 2,5 promila alkoholu. Mieszkaniec Kcyni natychmiast stracił prawo jazdy. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grożą mu dwa lata więzienia.
Kierowca cudem uniknął kolizji
Nie był to jedyny pijany kierowca zatrzymany w marcu na drogach powiatu nakielskiego przez innych mieszkańców. Do obywatelskiego zatrzymania doszło także w jednej z podszubińskich wsi. Podejrzeń, że prowadzący audi może być pijany nabrała kierująca, która jechała za nim. Takie same spostrzeżenia miał mężczyzna jadący przeciwnym pasem, który po tym, jak audi zjechało na jego pas, tylko dzięki szybkiej reakcji uniknął kolizji.
To Cię może również zainteresować
- Świadkowie bez chwili wahania ruszyli za autem, a kiedy to stanęło w rejonie skrzyżowania, natychmiast zabrali kierowcy kluczyki. Ledwie trzymającego się na nogach 55-latka policjanci dowieźli do komendy i sprawdzili alkomatem, który wykazał w jego organizmie prawie 3 promile alkoholu - informuje podkom. Justyna Andrzejewska.
- Determinacja, jaką wykazali się obywatele ujmując kompletnie pijanego kierowcę zasługuje na słowa najwyższego uznania. Gdyby nie oni mogłoby dojść do tragedii – podkreślają policjanci.
Pijany kierowca jechał pod Mroczą całą szerokością jezdni
Interwencja innych użytkowników dróg okazała się konieczna także w gminie Mrocza. W jednej z podmroteckich wsi kierowca zestawu pojazdów zauważył volkswagena caddy, który po wyjeździe z drogi podporządkowanej przemieszczał się całą szerokością trasy. Zgłaszający szybko nabrał podejrzeń, że prowadzący auto jest pijany i sam postanowił wyeliminować go z ruchu. Tak też zrobił. Kiedy tylko nadarzyła się okazja, wyprzedził volkswagena i zajechał mu drogę, po czym podbiegł do kierowcy, zabrał mu kluczyki i wezwał patrol.
-Przekazany funkcjonariuszom 55-latek ledwie trzymał się na nogach, a alkomat wykazał w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Kontrolowany stracił prawo jazdy i otrzymał wezwanie na przesłuchanie - informuje podkom. Justyna Andrzejewska.
