Powierzono jej funkcję prodziekana ds. nauki Wydziału Rolnictwa i Biotechnologii tejże uczelni. Swoją pracę naukową związała z roślinami, a w szczególności z doskonaleniem technologii ich uprawy.
- Podstawową moją pasją jest praca naukowa, ciekawość poznania świata i przekazanie odkrytej prawdy nauce, studentom, praktykom.
Zawsze fascynowały mnie rośliny, szczególnie te w otwartej przestrzeni pól, ogrodów. Od dziecka uwielbiam zapach świeżo zaoranej gleby.
W pracy naukowej fascynuje mnie wiele tematów i trudno mówić o jednym i zamkniętym obszarze badań. Głównym celem moich badań jest efekt praktyczny - zwiększenie wielkości i jakości plonów. Moje badania muszą przynosić realne korzyści: dla producenta, czyli rolnika, w postaci nowych rozwiązań technologicznych, i dla konsumenta, bo otrzyma żywność wysokiej jakości.
- Marzenia, pragnienia i plany są u mnie powiązane, bo staram się je wszystkie realizować. Oprócz pracy zawodowej, uwielbiam podróże. Każdego roku staram się poznawać jakieś nowe miejsca. Ostatnio zwiedzałam Mediolan, a we wrześniu pragnę pojechać do Rzymu. Największą moją przygodą turystyczną była trzytygodniowa wyprawa do Chin. Do dziś mam w pamięci widok ciągnących się po horyzont pól ryżowych.
W naszym regionie mieszka więcej kobiet
- Ambicje? W pracy zawodowej planuję zrealizować projekt badawczo-wdrożeniowy polegający na przywróceniu do użytkowania pierwotnych, nieuszlachetnionych gatunków zbóż o podwyższonej wartości odżywczej. Problemy zdrowotne współczesnego człowieka spowodowane są w dużej mierze ograniczaniem asortymentu spożywanych gatunków roślin. Około 4000 lat p.n.e. spożywano 2 tys. gatunków, na początku XIX naszej ery - 250, a obecnie - już tylko 180 gatunków roślin, z czego zaledwie 6 dostarcza 90 proc. żywności pochodzenia roślinnego. Jest to podstawowa przyczyna niedoborów związków biofunkcjonalnych w diecie i tego, że musimy je przyjmować w postaci sztucznych suplementów. Myślę, że można i należy to zmienić.
- Kiedy myślę o swoich obawach i lękach, to przychodzi mi do głowy moje ostatnie największe wyzwanie zawodowe. Chodzi o pełnienie funkcji prodziekana. To duży obowiązek i odpowiedzialność. A ostatnio jest to szczególnie trudne, bo jest coraz mniej pieniędzy na badania naukowe w obszarach wiedzy, w których mój wydział - rolnictwa i biotechnologii - prowadzi działalność naukową i dydaktyczną.
Miłość. - W życiu prywatnym czuję się spełniona. Mojego męża poznałam na studiach. Oboje studiowaliśmy na kierunku rolnictwo i byliśmy w jednej grupie. Pobraliśmy się na trzecim roku. Mam dwoje dzieci: syna 18 lat i córkę 23 lata. Jestem z nich bardzo dumna i nie wątpię, że sobie poradzą w dorosłym życiu. To jedno z moich największych osiągnięć.
Wideo:
Małgorzata Rozenek-Majdan o Dniu Kobiet: To święto kojarzy mi się z dzieciństwem, mój tata do tej pory wysyła mi tego dnia kwiaty/AgencjaTVN x-news