Od nowego roku nie kupimy już medykamentów "za grosz". Preparaty refundowane będą kosztowały tyle samo w każdej aptece. Informacja ta mrozi pacjentów, którzy obawiają się podwyżek cen leków.
Ustawa refundacyjna, która zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2012 roku, wprowadza sporo zmian do dotychczasowego sposobu ustalania cen leków refundowanych. Wraz z początkiem roku apteki nie będą już mogły wabić pacjentów promocjami czy rabatami na medykamenty, do których dopłaca państwo.
Powód? Ceny leków refundowanych zostaną ujednolicone. A ustali je Ministerstwo Zdrowia po uprzednich negocjacjach z producentami.
Celem tych zmian ma być zlikwidowanie problemu gromadzenia leków przez pacjentów. Mówi o tym nie tylko resort zdrowia, ale także przedstawiciele środowisk farmaceutycznych. Swoje stanowisko jasno precyzuje między innymi Naczelna Rada Aptekarska, w ocenie której dostęp do leków "za grosz" prowadził do ich
Pacjenci kupowali bowiem medykamenty na zapas, a następnie wyrzucali je z powodu utraty terminu ważności.
Przeczytaj także: NFZ dostanie 141 mln zł więcej na leczenie Polaków
Sprawiedliwy przepis
Jak zaznacza Eugeniusz Jarosik z biura prasowego Naczelnej Rady Aptekarskiej, sztywne ceny leków to również sprawiedliwe rozwiązanie, ponieważ umożliwia wszystkim dostęp do leku po tej samej cenie. Chodzi o sytuacje, w których pacjenci z większych miast kupowali preparaty refundowane taniej, choćby w aptekach galerii handlowych, podczas gdy inni płacili za te same lekarstwa znacznie więcej w punktach aptecznych.
Przeczytaj także: Chciała lek na zgagę, dostała psychotropy
Pacjenci się boją
Jednak nieuchronne wprowadzenie stałych cen leków budzi obawy wśród pacjentów.
- Zapewne będziemy zostawiać w aptekach więcej pieniędzy - spekuluje Jarosław Kostrzewski z Bydgoszczy, który już od kilku lat leczy się na astmę.
Niestety, wątpliwości tych nie potrafią rozwiać nawet farmaceuci. - Trudno powiedzieć, jak to będzie wyglądało - mówi Bartłomiej Woderski, właściciel bydgoskiej apteki "Pod Łabędziem". - Być może ceny niektórych leków wzrosną, ale za to innych zmaleją.
Podobnie uważa Eugeniusz Jarosik. Jak podkreśla - nawet jeśli Ministerstwo Zdrowia zagwarantuje, że ceny leków będą niższe, nie wiadomo, ile dopłaci do nich pacjent.
W ocenie Dominika Żyro, prezesa zarządu głównego Związku Zawodowego Techników Farmaceutycznych RP, wiele będzie zależało od negocjacji prowadzonych przez resort z producentami leków. - Mam nadzieję, że ministerstwo zrobi to w taki sposób, że każdego będzie stać na zakup leku - mówi.
Ale o szczegółach resort na razie rozmawiać nie chce.
Czytaj e-wydanie »