Inowrocław. Odkopano fragmenty fundamentów synagogi

Widoczne wejścia do świątyni od strony zachodniej.
(fot. archiwum)
Tutaj było jedno z trzech wejść od zachodniej strony do inowrocławskiej synagogi. Prawdopodobnie to główne - informuje archeolog Dorota Dominiczak-Głowacka.
Przeczytaj także:Bydgoszcz. Karmelici zostawili po sobie kufle do piwa i aniołki [zdjęcia]
Od kilku dni trwa budowa sieci ciepłowniczej. Ekipy pracuję na Skwerze Jana Pawła II w Inowrocławiu, gdzie przed drugą wojną światową stała potężna żydowska świątynia - synagoga. Podczas prac ziemnych natrafiano na fundamenty tej budowli, którą w 1939 roku doszczętnie zniszczyli hitlerowcy.
Beton i cegły
Wczorajsze przedpołudnie. Wraz z archeolog Dorotą Dominiczak-Głowacką oglądamy odsłonięte fragmenty żydowskiej świątyni. Znajdowały się około pół metra pod powierzchnią ziemi. Pod trawnikiem.
- Inowrocławska synagoga była jedną z najokazalszych żydowskich świątyń w Europie. Prowadziło do niej kilka wejść. Od strony wschodniej były dwa, a od zachodniej trzy - przypomina w rozmowie w "Pomorską" pani archeolog.
Jej zdaniem, ekipy budujące sieć ciepłowniczą trafiły na fundamenty głównego zachodniego wejścia. Było ono znacznie większe od dwóch znajdujących się po jego bokach. - Świadczy o tym konstrukcja fundamentów. Są potężne. To układ cegieł i betonowej zaprawy - zauważa specjalistka.
Zastanawiające jest, że podczas kopania rowu, w którym układana jest sieć ciepłownicza, nie natrafiono na fragmenty pozostałych wejść. Albo zostały one bardzo skutecznie zniszczone przez Niemców, albo są nadal pod ziemią, nieco cofnięte w kierunku wschodnim w porównaniu z wejściem głównym.
Będą zmieniać projekt
W związku ze znaleziskiem trzeba skorygować projekt i poprowadzić nieco inaczej sieć ciepłowniczą. Ostatecznie pobiegnie ona wzdłuż chodnika tuż przy jezdni ul. Solankowej, a nie wzdłuż alejki Skweru Jana Pawła II.
- Są obawy, że budowniczowie sieci mogliby natrafić na kolejne fragmenty fundamentów synagogi i uszkodzić je. A to przecież kawałek historii miasta, którą trzeba pozostawić następnym pokoleniom - zauważa pani archeolog.
Będą kolejne odkrycia?
A tak na marginesie. Sieć ciepłownicza prowadzona będzie dalej, ulicą Solankową w kierunku centrum miasta i jego starych murów obronnych. Ciekawe na co tam natkną się jej budowniczowie i archeolodzy.
Czytaj e-wydanie »