
Ekipy natrafiły na charakterystyczny łuk z cegieł, który prezentuje ks. Marek Siwka. Było to wejście do krypty
(fot. Dominik Fijałkowski)
- Od momentu, gdy rozpoczęły się prace konserwatorskie w naszym kościele wiedziałem, że ekipy w końcu natrafią na jakieś podziemia - mówi Dionizy Zaleta, parafianin z kościoła św. Jana Chrzciciela w Ostrowie, które dziś jest częścią Janikowa.
Kryptę znaleziono kilka dni temu. Pracownicy odkopywali akurat fundamenty, by je wzmocnić i zabezpieczyć przed wilgocią. Nagle zauważyli charakterystyczny układ cegieł, wieńczący okno albo wejście do podziemi. Usunięto kilka z nich i wtedy okazało się, że za nimi jest kamienne pomieszczenie.
Przeczytaj również: Trwa remont kościoła w Ostrowie pod Janikowem. Gotyckie mury kryją wiele tajemnic
Gotycka perełka
Niewielki kościółek pochodzi z XV wieku. Jeszcze niedawno można tam było dostać w głowę spadającą dachówką. Cztery lata temu proboszcz. ks. Marek Siwka wspierany przez Dionizego Zaletę, emerytowanego pedagoga z Janikowa, postanowili przywrócić świątyni dawny blask. Pukanie do różnych drzwi zaczęło przynosić efekty. Kościół ma już nowy dach. Odrestaurowano większość jego ścian.
- Przypuszczaliśmy, że świątynia kryć będzie ciekawostki. Po cichu liczyliśmy, że trafimy na podziemia - informuje ks. Marek. No i stało się. Znaleziono kryptę, a w niej rozsypującą się trumnę i szczątki miejscowej dziedziczki.
- Prawdopodobnie dzięki tej osobie rozbudowano nasz kościół. Co ciekawe, fundatorka była protestantką, a mimo to spoczęła w kościele katolickim. Ale miała do tego prawo, bo otaczała świątynię swym patronatem - dodaje proboszcz.
Zobacz też: Poćwiartowane zwłoki ludzkie i inne znaleziska na budowie kujawsko-pomorskiego odcinka A1
Od początku prac ekipy dokonują zaskakujących odkryć. Z tego powodu dwa lata temu postawiono na nogi policję i służby ratownicze. Podczas remontu dachu wieży wśród drewnianych belek natrafiono na przedmiot do złudzenia przypominający pocisk.
- Strachu wiele, ale okazało się, że było to serce starego dzwonu. Został on zdemontowany na potrzeby hitlerowskiej machiny wojennej. Jednak ktoś sprawił, że Niemcy nie dostali kompletnego dzwonu - opowiada ks. Siwka.
Potrzebna kasa
- Staramy się, żeby ściągnąć do kościoła specjalistów z aparaturą, która pozwoli dokładnie przebadać ściany i podłogi - informuje Dionizy Zaleta.
Dzięki temu można będzie stwierdzić, czy gotyckie mury nie kryją jeszcze innych pomieszczeń. Badania są też potrzebne, by określić stabilność gruntu pod świątynią. Przecież kiedyś runął fragment jej ściany. - Potrzeba na to 12 tysięcy złotych. Odkrycie krypty dowodzi, że warto wydać te pieniądze - zauważa Zaleta.